UWAGA! Ten wpis ma już 18 lat. Pewne stwierdzenia i poglądy w nim zawarte mogą być nieaktualne.
Po przerwie spowodowanej moim wyjazdem w celach wypoczynkowo –
rekreacyjnych ;-), postanowiłem napisać kolejny wpis na joggu. A i
temat się trafił taki, że żałowałem, iż na wyjeździe nie mogłem
spokojnie tego opisać.
Tak, temat już przeminął, ale jeszcze wrócę. Expose –
wysłuchałem całego, potem z ciekawością wysłuchiwałem debaty. I o
ile samo expose mnie nie zdziwiło (może oprócz wygłaszania go z
pamięci przez Kaczyńskiego) – każde expose jest z grubsza takie
samo – to jednak bardzo mi się spodobała dyskusja.
Podszedł do mównicy Wujek Dobra Rada – Tusk. Czułem się, jakbym
słyszał te oklaski wiernego ludu śledzącego jego wypowiedź przed
telewizorami. 😉 Wszystko ładnie mówi, agresywnie, jak to Tusk.
Wymaga od wszystkich powagi (bo to przecież przedstawiciel
inteligencji się wypowiada). Karci swymi słowami rząd za to, że nie
umie powstrzymać drenażu mózgów oraz masowej emigracji. O tak –
mocne ma argumenty ten “nasz” Tusk – myślą pewnie poddani.
Jednak z dumnej i wyprostowanej postawy Donald przechodzi do
zgarbionego błazna, głupawo śmiejącego się z poważnej wypowiedzi
Giertycha. Śmieje się razem z Hanią, ale z czego?
Giertych bez ogródek przypomniał słowa liderów Platformy sprzed
paru lat, gdy to namawiali do głosowania w referendum za wejściem
Polski do UE. Mówili: “Dzięki temu będzie praca za granicą!”.
Namawiali do kosmopolityzmu i podkreślali, że każdy dostanie za
granicą pracę, a teraz Tusk bezczelnie wypomina to PiS-owi? Bardzo
celnie operator jednej z kamer wskazał wtedy twarz Hani
Gronkiewicz-Waltz oraz Tuska, ironicznie śmiejących się z
wypowiedzi Giertycha (a nie usłyszałem w niej ani niczego
śmiesznego, ani tym bardziej wykazującego jego niedouczenie, itp.).
To pokazało prawdziwe oblicze lidera PO.
Druga sprawa to Fakty TVN-u. Siedząc na wakacjach miałem nadmiar
czasu do oglądania tej stacji. Ich stronniczość (która nazywana
jest przez nich samych: “profesjonalizmem i obiektywnością
przekazu”) jest po prostu śmieszna. Ale najbardziej lubię tych
wszystkich “niezależnych ekspertów” na garnuszku ITI. Otóż któryś z
prezenterów zapoiwada materiał o przegłosowaniu poprawki do
ordynacji wyborczej. Zaczyna się materiał.
Na ekranach widzimy profesora z UJ, który własnie owym NE jest.
Oto jego pełna wypowiedź: “Po wprowadzeniu tej poprawki Platforma,
która mogła wygrać w tych wyborach, będzie musiała ustąpić miejsca
koalicji PiS-LPR-Samoobrona, i przegra – ze wszystkimi tego
konsekwencjami”. Tak – ważna sprawa. I co za bezapelacyjnie
poprawna argumentacja! Tłumaczenie negatywności poprawki tym, że po
jej wprowadzeniu Platforma przegra. Tóż to dramatyczne! I jak tutaj
spokojnie siedzieć przed telewizorem?
Jak zwykle – zapraszam do wyrażania swojej opinii w
komentarzach