Onet.pl się zachłysnął wieścią o prowokacji?

UWAGA! Ten wpis ma już 18 lat. Pewne stwierdzenia i poglądy w nim zawarte mogą być nieaktualne.

Oportuniści mają chwytliwy temat – prowokacja z Renatą Beger i
Adamem Lipińskim w rolach głównych. I o ile na świeżo można rzucać
dużo obelg, o tyle ja chciałbym zwrócić uwagę, jak podniecone są
media liberalne.

Onet.pl – bo o ten serwis dokładnie mi chodzi, po prostu mnie
rozbroił – już parę minut po godzinie 7:00 70% jego treści na
stronie głównej dotyczyło ww. prowokacji. Nie ma to jak wypominać
PiS-owi – i to na całym froncie.

Free Image Hosting at www.ImageShack.us

Zapraszam do dyskusji w komentarzach. Przypominam jednak, że
nie jest to wpis o samej prowokacji i dlatego proszę odnosić
się do jego głównej treści, czyli podchwyceniu tematu przez
media.

Wpis o całej prowokacji pojawi się już wkrótce, gdy będzie można
na spokojnie i rzeczowo podyskutować.

Make-a-fool

UWAGA! Ten wpis ma już 18 lat. Pewne stwierdzenia i poglądy w nim zawarte mogą być nieaktualne.

Zauważyłem, że w polskiej polityce zaczyna sprawdzać się pewna dziwna prawidłowość. Jeżeli ktoś mówi prawdę, ale taką jeszcze niepodpartą konkretniejszymi dowodami, to osoby „zainteresowane” zaczynają coś, co można nazwać „make-a-fool”.

Pamiętacie programy publicystyczne w TVP jescze 5-6 lat temu? To czasy, kiedy Lepper pojawił się w „wielkiej polityce”. Mówił wtedy o jakichś aferach z Orlenem w tle, o złodziejskiej prywatyzacji, o przekrętach w bankach, itp. Do tej pory mam przed oczami śmiech Durczoka po wypowiedzi jakiegoś czerwonego z SLD. Po prostu – Lepper był oszołomem, który nie wiedział, co gada, był ogólnie postrzegany jako „burak”.

Jednak z czasem rządy SLD chyliły się ku końcowi, a na wierzch zaczęły wychodzić afery w wykonaniu partii wtedy rządzącej. I co się okazuje? Że prawdą było to, o czym mówił – jescze nieogarnięty – Lepper, jednak nikt nie chciał go słuchać. Nabrał ogłady i zaczął coraz mocniej argumentować sprawy, w których widział nieprawidłowości. Jego słowa przestały być już teorią spiskową, którą mu zarzucano w sposobie postrzegania świata.

Ostatecznie doszło do tego, że gdy dzisiaj Andrzej Lepper mówi, iż posiada dowody na swoje słowa, to osoby zainteresowane już nie komentują go ironicznym śmiechem, ale błyskawicznie podwijają ogony.

Po co opisałem to wszystko? Ponieważ zauważam dubel tej sytuacji, tyle, że z politykami LPR w roli głównej. Giertych to idiota, Wierzejski – chory z nienawiści. Tak kreują ich media. Jednak Giertych własnie próbuje przywrócić w szkole te wartości, które wypłukała przez lata lewica, a Wierzejski opowiada o sprawach, które wyjdą za jakieś 5-6 lat (prawdziwe ustalenia okrągłego stołu, związki KOR-owców z SB, itd.). Ciekaw jestem, czy teraz przeciwnicy ww. polityków wytoczą wobec nich takie same armaty, jakie niegdyś celowano przeciw Lepperowi. Bo już wiem, że powtórzą się te same argumenty.

Podobnie Giertych – zobaczcie te akcje, protesty. Nie – źle się wyraziłem. Bo jak można nazwać coś, co zawiera w 40% inwektywy w stosunku do Giertycha petycją przeciw konkretnym działaniom? Jak słyszę ludzi, którzy wpadki polskiej edukacji przypisują Giertychowi (chodzi mi również o te sprzed objęcia przez niego stanowiska ministra edukacji), to zaczynam się zastanawiać, czy rzeczywiście Giertych jest źródłem całego zła na świecie. W tych wszystkich protestach powtarzają się przecież te same argumenty, które pojawiły się w tydzień po nominacji na ministra. Przypomnę, że w ten tydzień nie zdążył choćby przemówienia napisać, a juz mówiono, że źle wpływa na szkolnictwo, itp. Śmieszne, prawda?

Zapraszam do dyskusji w komentarzach.

Zmiany w Gadu-Gadu – SSL oraz Nagłos

UWAGA! Ten wpis ma już 18 lat. Pewne stwierdzenia i poglądy w nim zawarte mogą być nieaktualne.

Od czasu spotkania minął niecały miesiąc, jednak już teraz widać
jego efekty.

Zaskoczeniem dla mnie był fakt, iż Gadu-Gadu wdrożyło SSL do
testów. Nie jest to jeszcze przesądzający fakt o tym, ze w
najbliższej stabilnej wersji zostanie ono już zaimplementowane,
jednak dla mnie ma znaczenie. Po odcinaniu się od SSL na spotkaniu,
zaczęli się jednak nad nim zastanawiać – w końcu większość
konkurencyjnych sieci szyfrowanie SSL obsługiwało już w wersjach
pierwotnych.

Gadu-Gadu sp. z.o.o. wie też, jak zachęcić użytkowników do
nominalnego klienta swojej sieci. Ostatnio dowiedziałem się, iż w
usłudze VoIP w GG – „Nagłos” – możliwa jest rozmowa w ramach tzw.
happy hours za darmo z numerami stacjonarnymi. Miła
niespodzianka – na tyle, iż u mnie w klasie parę osób deklaruje
przejście na nominalnego klienta (świadomi jego wad) z takich
aplikacji, jak Psi czy Konnekt.

Sam jednak z niedowierzaniem przetestowałem ową promocję. Cóż –
miałem rację. Do testów założyłem nowy numer GG i wykręciłem numer
z gwiazdką na przedzie. Dostałem komunikat, iż z promocji mogą
korzystać osoby, które co najmniej miesiąc używają danego numeru GG
oraz doładują konto w Nagłosie. Chwyt – jak już pisałem –
przedni i na pewno znajdzie się wielu desperatów, którzy jednak owo
konto zasilą. A i w tym nic pewnego, ponieważ promocja może trwać
tydzień, dwa, miesiąc, jak i pół roku. Ale tego nie wiedzą jeszcze
najstarsi indianie. 😉

Czy widzicie jakieś poważniejsze zmiany w GG 7.5? Jeżeli tak,
napiszcie o tym w komentarzach, przy czym zaznaczam, iż interesują
mnie zmiany, o które prosiliśmy w petycji.

Zapraszam do dyskusji.

Problem ze skrzynką wp.pl w Thunderbirdzie

UWAGA! Ten wpis ma już 18 lat. Pewne stwierdzenia i poglądy w nim zawarte mogą być nieaktualne.

Od jakiegoś czasu zauważyłem, że nie zawsze mogę wysłać e-mail z mojego konta na wp.pl. Przy próbie wysłania pojawia mi się następujący komunikat:

Korzystam z Thunderbirda w wersji 1.5.0.7. O co może chodzić? Wyłączałem i włączałem szyfrowanie – z tym samym skutkiem. Czy u Was też występuje ten problem na skrzynkach wp.pl?

Zdałem prawko! :)

UWAGA! Ten wpis ma już 18 lat. Pewne stwierdzenia i poglądy w nim zawarte mogą być nieaktualne.

Wiem, że to pozerskie, ale muszę się pochwalić. 🙂 O godzinie
8:00 zacząłem egzamin teoretyczny na prawo jazdy, godzinę później
wyjeżdżałem z placu manewrowego na miasto. Upomnienie egzaminatora
nt. ustępowania pierwszeństwa pieszym („Pan jedzie czy zbiera ludzi
z chodników?”) i po regulaminowym czasie byłem z powrotem w ośrodku
(„Proszę nie gasić auta, tylko zaciągnąć ręczny. Dziękuję, zaliczył
Pan.”). I tak oto za trzy tygodnie odbieram prawko. 🙂

Podziękowania i co nieco o maruderach ws. akcji przeciw Gadu-Gadu

UWAGA! Ten wpis ma już 18 lat. Pewne stwierdzenia i poglądy w nim zawarte mogą być nieaktualne.

W tym wpisie chciałbym zachęcić Was do refleksji. Przypomnijcie
sobie, ile nasz akcja przeciw
GG
zrobiła złego.

Co ja piszę? Jak to złego? Tak, to prawda. Coraz częściej mam
takie wrażenie, gdy czytam wszelkie komentarze na temat akcji. A
to, że propagandowa, to znowu, że bezsensowna. Ileż można?

Najbardziej jednak porusza mnie to, że akcję komentują często
osoby o dużym przebiciu opiniotwórczym, pozostające jednak biernymi
w kwesti Gadu-Gadu. Dodatkowo – rzadko prezentują poważne
argumenty, mimoe tego jednak nie przeszkadza to czytelnikom ich
blogów/serwisów na zmianę zdania – niczym chorągiewki.

Mam tu głównie na myśli takich „proroków”, jak choćby Koniczynek
i Riddle. Swoje opinie wyrażają na własnych blogach (linku do bloga
tego drugiego pozwolę sobie nie podać, ponieważ jego autor jest
mocno uczulony na rosnący page rank), a także w serwisach, z
którymi są związani: wykop.pl, jogger.pl, konnekt.info. To właśnie
dzięki ich bzdurnym argumentom pojawiają się coraz częściej
takie
wpisy
. A oto próbka tych argumentów:

Free Image Hosting at www.ImageShack.us

Jak widać, inwektywy pod moim adresem, ale – jak zwykle -brak
argumentów. Jak widać, argumenty ze strony akcji i petycji
przemówiły do rzecznika i prezesa Gadu-Gadu sp. z.o.o., skoro
postanowili nas zaprosić na spotkanie.

Free Image Hosting at www.ImageShack.us

Tym razem dowiadujemy się, że akcja jest beznadziejnie głupia.
Tym razem też nie doszukamy się argumentów. Dodatkowo pojawia się
zarzut, jakoby akcja była prowadzona dla page rank. Cóż – gratuluję
podejścia i polecam leczenie ze zboczenia zawodowego.

Free Image Hosting at www.ImageShack.us

I kto tu narzeka? Gdybyśmy narzekali, akcja nie powstałaby.
Jednak autor postu sam woli narzekać na akcję, zamiast podać, co
konkretnie ma przeciwko. Zresztą – „trzeba stworzyć coś
alternatywnego”? To tak, jakby zarzucać akcji BrowseHappy, że nie
promuje Linuksa.

Free Image Hosting at www.ImageShack.us

Cóż, rozmowa trwała dwie godziny i gdyby to było zwykłe,
dziecięce „wrzucanie” na GG, to rzecznik pewnie przeszedłby do
następnego listu. A jednak – zatrzymał się na petycji i do mnie
zadzwonił, zapraszając na spotkanie.

Chciałbym przy okazji podziękować wszystkim popierającym akcję.
Mam świadomość tego, że nie zawsze odpisuję na deklaracje poparcia,
jednak wiedzcie, że trzymam wszystkie maile i cieszę się z każdego
z nich. Nie ulegajcie presji czyjegoś zdania – miejcie swoje, bez
względu na opinie innych. Akcja zrobiłą dużo dobrego i przekonała
wiele osób do Jabbera, a także – rozumiejąc drugą stronę – pomogła
w rozwoju sieci Gadu-Gadu. Byliśmy pierwszymi ludźmi zaproszonymi
do siedziby Gadu-Gadu w związku z kontrowersjami na temat w/w sieci
i komunikatora. Mamy nadzieję, iż akcja nadal będzie trwać, jednak
w lepszej atmosferze – takiej, w której więcej niż 10% głosów mówi,
iż przynosi pożytek, zamiast bezpodstawnie zarzucać, iż lepiej
byłoby, gdyby w ogóle nie powstała.

Zapraszam do dyskusji w komentarzach. Nie usuwam ich, ponieważ
nie lubię komunistycznych metod polemiki.

Brudna kampania w wykonaniu PO

UWAGA! Ten wpis ma już 18 lat. Pewne stwierdzenia i poglądy w nim zawarte mogą być nieaktualne.

Jak tak dalej pójdzie, to pomyślę nad stworzeniem nowej kategorii – „Paradoksy”.

Okazuje się bowiem, że zauważyłem kolejny paradoks w polityce. Po sprawie bojkotu Giertycha przez ambasadora Izraela w Polsce oraz stosowaniu odmiennych reguł w sprawach Michalkiewicza w RM oraz Urbana w TOK FM, przychodzi czas na PO.

Trochę ponad rok temu Jacek Kurski przedstawił dokumenty świadczące o wstąpieniu dziadka Tuska – Józefa – do Wehrmachtu. Pamiętamy wypowiedzi samego Tuska, jak i Rokity, a także wielu innych posłów. Tak – PiS wtedy rzekomo prowadził brudną kampanię. Tym określeniem nazywano zdobywanie wyborców poprzez atak na inne partie.

I cóż widzę dzisiaj? Spot wyborczy Platformy Obywatelskiej. Zaczyna się od głośnego expose J. Kaczyńskiego i zaniepokojonej snem dziecka matki. Na koniec cichy i spokojny głos Tuska („R’Hazem”). Czyżby powtórka z historii?

Tak, dokładnie. Tym razem PO korzysta z doświadczeń PiS-u i stosuje ową brudną kampanię (zdobywanie wyborców poprzez atak innej partii). Szkoda jedynie, że przy obecnej tendencji politycznej wśród mas nikt im tego nie zarzuci.

Zapraszam do wyrażania opinii w komentarzach!