Ataki na LPR powracają średnio co dwa dni, ale czytając kolejne doniesienie naszło mnie na refleksję: co takiego złego dla Polski zrobiło LPR?.
Dla mnie jest to partia ze ściśle sprecyzowanymi, radykalnymi poglądami, która chce głębokich zmian, często fundamentalnych. I to wcale nie w złym kierunku – propagują patriotyzm, dążą do poszanowania tradycyjnych wartości przez prawo, itd.
Są równocześnie – jak nakazuje mówić poprawność polityczna – „nietolerancyjni”, otóż cechuje ich brak tolerancji dla tzw. dzisiaj „wolności” (kiedyś mówiło się na to zboczenia, morderstwa, itp.). I chyba właśnie dlatego zbiera na siebie armaty lewackich mediów.
Byłbym wdzięczny, gdyby ktoś odpowiedział mi na tytułowe pytanie: czym LPR zaszkodził Polsce? Co ta partia zrobiła złego, że jest szkalowana, przy jednoczesnym przyklasku dla hybrydy Kwaśniewskiego (chama i komunisty), oraz poparciu dla SLD, które jeszcze parę lat temu rozkradało Polskę, jeszcze wcześniej tworząc reżimowe państwo, a dzisiaj każdą próbę rozliczenia tych działań nazywa „zagrożeniem dla demokracji”?
Czy to ja już coś źle widzę, czy rzeczywiście komunistyczni piewcy ZSRR próbują mi wmówić, że dzisiaj bronią demokracji?!
Zapraszam do dyskusji w komentarzach.
jezeli mylenie pederastii z homoseksualizmem jest proba rozliczenia dzialan „komunistwo” z SLD, gratz.
pozatym – to populizm, to jest zle.
bo PiS i Platforma nie są populistyczne, proszę Cię nie rozbrajaj mnie. Wisienką na torcie jest wielki patriotyczny bój o Ferdydurke, o którego wszyscy modlili się żeby nie było na maturze, bo jest to bzdurna książka, żeby ją znać. A TVN 24 przeprowadza wywiady jak oni mają czelność usuwać taki ważny dorobek literatury światowej.. Proponuję zwiększyć liczbę lektur o 500 pozycji, maturzyści się ucieszą.
No bo przecież normalne jest, żeby w szkole odbywał się „dzień geja”, „dzień pedofila”, „dzień sracza na chodniku” i innych dziwnych rzeczy nie uwarunkowanych genetycznie. Bo każdy jest wolny i może robić co chce, ale na wzgląd na dobry smak ludzie chodzą w majtkach przynajmniej na ulicy.
Ja się boję, że dożyję czasów kiedy człowiek będzie wolny i będzie pragnął mieć wolność do zabijania drugiego człowieka (Husajn). Bo w końcu co szokującego jest w walkach kiboli? Chcą to niech się mordują. A czy nie głupim pomysłem jest jeden podręcznik z przedmioty, przynajmniej maturzyści wiedzą co trzeba umieć i nie są zmuszani wydawać pieniędzy na nowe podręczniki bo stare już są w szkole nieakutalne – pani z polskiego wybiera nowe wydawnictwo bo dostaje gratis jakieś upominki sic. Zasady wolnego rynku są słuszne. Służba zdrowia powinna być instytucją prywatną, ewentualnie komunalną. Byłem raz u ortopedy, pół dnia siedziałem, czekałem, bo panie po 50 przychodziły sobie pogadać na poczekalni i do doktora sprawdzić czy aby wszystko jest w porządku po czym wychodziły po 5 minutach. Mnóstwo pieniędzy się marnuje. A takto każdy lekarz będzie odpowiedzialny za to ile zarabia. Co prawda, jest to nieprzemyślane bo przy naszym skąpstwie to pielęgniarki będą się modlić o tamte zarobki.
Wiele pomysłów LPR jest słusznych, wiele też nie.
Są to hasła populistyczne, ale inne partie też takie oferują zwłaszcza PiS i Platforma. Ludzie mają pretensje do tej partii o sposób polityki, który jest całkowicie słuszny. Chodzi o bycie medialnym i rzucanie haseł. Nie wiem co w tym strasznego bulwersującego po za tym, że ludzie po prostu mają swoje antypatie i generalizują. Partie ocenia się nie po aspektach moralnych a po skuteczności – jedyne co z wosu wyniosłem. A LPR wyciągnął się z dołka – jest partią skuteczną.
Najmniej skuteczna partia Platforma ma największe poparcie. Widać, że mamy tendencję kochać nieudaczników. Przykład? Powiat Łódzki-Wschodni, Platforma zablokowała możliwość startu z tej listy w moim mieście koluszki i nie przekroczyła progu wyborczego. Żałosne. Zamiast krytyki LPR i Samoobrony przez szczeniaków nie znających się na polityce radzę krytykować PiS bo to jest przegięcie pały.
problemem LPR jest nie to, ze chce zmian, tylko to, ze te zmiany sa za glebokie i zahaczaja o ograniczenie wolnosci osobistej. nie mowie tu o antyaborcji, zakazie pedalowania czy innych tego typu sprawach, ale chocby zakazu znaku marihuany czy pornografii, co imo jest juz niezlym przegieciem.
> A czy nie głupim pomysłem jest jeden podręcznik z przedmioty, przynajmniej maturzyści wiedzą co trzeba umieć i nie są zmuszani wydawać pieniędzy na nowe podręczniki bo stare już są w szkole nieakutalne – pani z polskiego wybiera nowe wydawnictwo bo dostaje gratis jakieś upominki sic. Zasady wolnego rynku są słuszne.
35au1: Zwróć uwagę, że sobie przeczysz. Narzucenie jednego podręcznika właśnie likwiduje tam wolny rynek i pozbawia nauczycieli możliwości wyboru.
@Dandys: a o czym tu dyskutować? LPR jest mniej lub bardziej przyjemną partią, realizującą swój program i wcielającą w życie określone przekonania. Rzecz normalna w tym skretyniałym ustroiku, jakim jet demokracja. A tzw. Salon dostaje piany na pysku i sterowanej histerii, bo ktoś im robi demontażyk czerwono-różowo-mafijnych wpływów oraz zabiera rząd dusz. (A właśćiwie juz zabrał, tu z mojej strony brawa dla koalicji.) Ot i całą piosenka, nie za bardzo jest o czym dyskutować.
Piotrze, najgorsze w tym wszystkim jest to, ze ludzie NIE CHCA wierzyc, ze ktos tam na gorze tym steruje. Wola sobie wmawiac, ze po 1989 roku, nagle wszyscy komunisci, zlodzieje, oszusci i kombinanci sie nagle rozplyneli w powietrzu i nastala wspaniala wolnosc…
O to właśnie chodzi, D4rky. Tylko, że takie poglądy są zaraz folgowane przez ironię i wyśmiewanie, robiące w oczach mediów wariatów z takich ludzi.
Bo oczy mediów są właśnie sterowane, chociaż wiele osób po prostu nie chce w to wierzyć. Potem na tych, którzy wreszcie coś zauważyli mówi się, że są szaleni, że mają manię prześladowczą, że po co to rozgrzebywać… Ja zawsze korzystam z takiej metafory: czy gdyby po 18 latach złapano człowieka, który zabił ci rodzinę, wymordował dzieci, okradł cię ze wszystkiego i zabrał mieszkanie, złapano na gorącym uczynku, trzymając go za rekę, byłyby na niego dowody itp, to czy wtedy też krzyczałbyś o oddzieleniu przeszłości grubą kreską, o „szaleństwie lustracyjnym” itp? No właśnie…
@Danys, Darky: Panowie, to nie jest tak, że ludzie nie chcą wierzyć czy cos takiego i że jest to jakieś wielkie halo. Krzywa Gaussa obowiązuje i tu. 95% populacji w każdym ustroju ma trociny w głowie albo jakieś uperfumowane trociny, sporządzone przez półinteligentów dla ćwierćinteligentów. A różnica między reżimami jest taka, że np. w monarchii te 95% nie ma nic do gadania.
@notka: narzucają innym swoje poglądy. I to jest złe, bo żyjemy (jeszcze) w wolnym państwie, gdzie każdy, podkreślam, KAŻDY – nieważne, czy prawy, czy lewy, czy komuch, czy homoseksualista – ma wolność poglądów, słowa, religii. Może robić co mu się podoba (zgodnie z prawem, oczywiście).
Czym Ci narzucają poglądy? Tym, że propagują pewne wartości? Przecież nikt nie każe Ci ich przestrzegać.
A czy takim narzucaniem nie jest tzw. tolerancja? Spróbuj mieć inne poglądy na sprawę homoseksualistów, to zaraz Cię wyzwą od homofobów, oszołomów, itp, nieprawdaż?
Owszem, ale za parę lat taki typowy homoseksualista może nie dostać pracy jako np. nauczyciel czy lekarz, bo te „wartości” zostaną wprowadzone jako prawo i trzeba będzie ich przestrzegać.
A sama tolerancja to głównie tolerowanie poglądów – ot, ja mam takie, Ty masz takie, on ma jeszcze inne i jest fajnie, nikt na nikogo nie najeżdża. Ktoś kiedyś mądrze powiedział „prawda jest jak d… – każdy ma własną”, i z tym się sprzeczać nie można. Natomiast nie-dawanie pracy, czy wydzielone miejsca w autobusach 😉 dla danej (i tylko tej) grupy społecznej z jakiegoś powodu (przykładowo: homoseksualistów, za „podwyższone ryzyko” czy „każdy pedofil to homoseksualista”) jest już – w tym przykładzie – homofobią.
Tak na czasie – http://www.gazetawyborcza.pl/1,75478,4246185.html 🙂
Sharnik: Linkowałem do tego we wpisie przecież.
Wybacz, nie zauważyłem. Tym bardziej dziwnym wydaje mi się tytułowe pytanie 😉
Wiesz, bo to takie gazetowyborcze „śledztwo” – to, co chcieli, to zobaczyli, żadnych dokumentów, itd. A opisać krok po kroku to i ja mogę na joggu bez przedstawienia dokumentów, powołując się – jak zwykle – na kogoś, kto już nie pracuje dla „oskarżonego” – stary numer, żeby komuś już niezależnemu od pieniędzy tej osoby zapłacić za mówienie bzdur.
Czepiasz się, to normalne dziennikarskie śledztwo. Nawet „Duży format” nie jest tak wielki, żeby zamieszczać tam wszystkie dokumenty. Chcesz szczegółów, to zgłoś się do Prokuratury Krajowej.
No popatrz, nie umieszcza dokumentów, a wszyscy takiej GW wierzą. A gdy np. Gazeta Polska robi coś podobnego, to umieszcza na swojej stronie internetowej komplet dokumentów, na które się powołuje. A mimo to robią z nich oszołomów i podważają te dokumenty. Ciekawe, przyznaję.
Nic w tym ciekawego. Każdy czyta takie gazety jakie lubi. Nie ma się czym entuzjazmować.
A jeśli czytelnicy nie darzą Gazety Polskiej zaufaniem, to najwyraźniej mają jakiś powód.
Tak, tylko Wyborcza słynie z bezpodstawnego szkalowania, a Gazeta Polska zawsze publikuje dokumenty, na które się powołuje.
Czy bezpodstawnego to się okaże w sądzie.
A to, że ktoś publikuje dokumenty to nie znaczy, że:
a) są one prawdziwe
b) stanowią one całą prawdę
c) są one odpowiednio interpretowane