Michał Boni współpracował z SB – tego dowiaduję się z dzisiejszych doniesień. I co najgorsze – reakcja premiera – elekta była identyczna z przewidywaną przeze mnie. Otóż Donald Tusk po otrzymaniu tej informacji nie tylko nie zawahał się, ale potwierdził swoją wcześniejszą chęć mianowania Boniego ministrem pracy. Tak, teraz możemy się przekonać, jak wielce miłosierny jest przyszły premier. Szkoda tylko, że dla osób, dla których konsekwencją zdarzeń z przeszłości karą powinno być wykluczenie z życia publicznego. To, co chciał wprowadzić PiS poprzez lustrację: nie karać prawnie, nie zamykać w więzeniach, nie zabierać majątki, ale odciąć od mediów i funkcji publicznych. Jak jednak widać – nowy premier ma swój pomysł na lustrację i świadomy sprawy, powołuje TW do swojego gabinetu.
Oczywiście w mediach takich, jak TVN i Onet mamy odwrócenie kota ogonem: typowe kładzenie nacisku na usprawiedliwianie się Boni oraz próba wyłuskania „dramatyzmu” z całej sytuacji. Dzieje się to poprzez podkreślanie zawiłości jego ówczesnej sytuacji obyczajowej. Do tego płacz, który powoli staje się już tradycją dla usprawiedliwiania się członków PO (vide: łapówka Sawickiej). Gowin powiedział nawet, że „to piękny gest”!
Teraz, w ramach kontrastu, proponuję porównać sprawę Boni, który rzeczywiście był TW, do podejrzenia we „Wprost” o współpracę z SB Jerzego Roberta Nowaka. Wtedy to Onet, TVN, itp. konsekwentnie podawało jako pewnik owe informacje. Samego Nowaka nazywano też wprost „ideologiem RM”. Przyznam, że nie wiedziałem o takim etacie w RM. No cóż, ale RM można takie rzeczy wciskać, zaś gdy druga strona mówiła to samo o Suboticiu, to wtedy zapluty Sekielski z Morozowskim klęli się na prochy przodków, że są niezależni od tego pana i w ogóle nie wiedzą, o co chodzi. Ale taka już logika koncernu ITI, o której pisałem niegdyś bardzo dużo. Ale wracając do tematu – media cynicznie zignorowały wtedy przeprowadzoną parę dni po publikacji artykułu audycję Nowaka w RM, w której zgrabnie przedstawił fakty jednoznacznie zaprzeczające rzekomy fakt jego współpracy z SB. Ale – tak, jak pisałem – o tym była już cisza w mediach.
Z tej całej sprawy wynika szokujący wniosek: współpracownicy SB – ujawnijcie się! Macie bowiem jedyną okazję, kiedy to głowa państwa darzy Was miłosierdziem przewyższającym europejską „tolerancję” – nie tylko jest Wami zafascynowany, ale daje Wam mimo tego jeszcze bardziej ochoczo stanowiska w rządzie! Taka okazja nie powtórzy się nawet u postkomunistów!
Moda na TW
Michał Boni współpracował z SB – tego dowiaduję się z dzisiejszych doniesień. I co najgorsze – reakcja premiera – elekta była identyczna z przewidywaną przeze mnie. Otóż Donald Tusk po otrzymaniu tej informacji nie tylko nie zawahał się[…]
Bo nie ważne jest co kto umie, co może zrobić dla kraju, jakie ma wykształcenie i zdolności. Ważny jest świstek papieru, który podpisał 20 lat temu.
Nie – nie chodzi o świstek papieru. Chodzi o to, co z długiego artykułu na Onecie trzeba dosłownie wyłuskać – chodzi o to, że Boni donosił do SB w rozmowach z jej agentami. Świstek to tylko sprawa, do której Onet i TVN stara się ograniczać fakt przyznania się Boniego do współpracy. Tak, żeby większość za tydzień-dwa pamietała tylko tyle, że „Boni coś tam się przyznawał, ale chyba tylko do podpisania jakiegoś świstka”. A tu miała miejsce prawdziwa współpraca, z donoszeniem, rozmowami, itp. Inna sprawa, o czym były te rozmowy, bo określenie „ogólne” jest tak szerokie i obiektywne, że trudno to dzisiaj osobie postronnej ustalić. I chodzi o to, że TW zostanie najpewniej ministrem w RP! Ktoś, kto ugiął się kiedyś z własnego tchórzostwa i DONOSIŁ, zostanie ministrem! Naprawdę tego nie widzisz?
Oczywiście nie pochwalam tego co zrobił. Ale jeśli przyszły premier uznał, że będzie dobrym ministrem, to niech będzie. Jeśli okaże się że premier się mylił, to wtedy konsekwecje powinien ponieść i minister i premier. A jeśli się okaże dobrym ministrem – niech nim będzie. Autorytetem moralnym nie będzie już nigdy, ale to od szefa resortu nie jest wymagane. Ma być fachowcem, a tego jego przeszłość nie wyklucza.
Jakby było dwóch kandydatów o tych samych kwalifikacjach i jeden byłby TW a drugi nie, to oczywiście wybrałbym tego, który nie był. Ale jeśli ten który nie był TW miałby chociaż minimalnie gorsze predyspozycje, to by odpadł.
Polska to nie jest firma, w której można zaryzykować zatrudnienie kogoś. I co to znaczy, że „nie sprawdzi się”? Za jego decyzjami idą konkretne pieniądze, i rozumiem, że jak je przepieprzy, to wtedy znaczy, że „nie sprawdził się”, a sam Tusk wygłosi orędzie, gdzie z płaczem przeprosi za jego powołanie (mocno ironizując)?
Przeszłość i złamanie przez SB może świadczyć o charakterze. Bo przecież może mieć podobną sytuację w rządzie wobec nacisków jakiejś grupy lobbującej (nie wspominając o przestępczych), i co wtedy? Też będzie nam płakał w TVN-ie?
„kiedy to głowa państwa darzy Was miłosierdziem przewyższającym europejską „tolerancjꔄ
Oł, to Lech Kaczyński lubi esbeków? Fajnie 🙂 A może nadal urzędujący premier, Jarosław Kaczyński? Jeszcze fajniej 😛
„że jak je przepieprzy, to wtedy znaczy, że „nie sprawdził się”, a sam Tusk wygłosi orędzie, gdzie z płaczem przeprosi za jego powołanie (mocno ironizując)?”
No, tak jak to było z Lepperem i Giertychem w rządzie PiS… ;]
Dandys, widzę że cierpisz na lustracjomanię.
Szkoda że nie odróżniasz Boniego od Lesława „Ketmana” Maleszki, bo tego pierwszego faktycznie zastraszyli (w tym wypadku konkretnie zabraniem mu córki na policyjną izbę dziecka) a ten drugi donosił jak pojebany, czym przyczynił się do morderstwa swojego kolegi.
Zastanów się co byś zrobił, gdyby przyszedł do ciebie esbek i powiedział że twoje dziecko dzisiaj o 13:30 wychodzi ze szkoły i spytał się czy chcesz je jeszcze zobaczyć. Ja bym podpisał kwit stwierdzający że jestem owczarkiem niemieckim i że zaszczekam im po afgańsku, byleby nie dotknęli mojej rodziny.
Ideał sięgnął bruku! Agentem było Boney… um, Boni M!
Dandys ! Kiedy Ty wyjedziesz z ciemnogrodu ? 😉 (żart).
Witam szanownego autora. Wyrazy współczucia. Tego po prostu nie da się komentować, może jednym słowem: idiotyzm. No, ale czego można spodziewać się po kimś, kto nie ma szacunku nawet do kogoś takiego jak prof. Bartoszewski.
Oby ludzi tak myślących i ograniczonych umysłowo jak autor było jak najmniej.
Pozdrawiam.
Władysław Frasyniuk
„Byli tacy, którzy nigdy nie ulegli, mimo że byli więzieni, szantażowani, bici. Byli tacy, którzy się wystraszyli, dali złamać. Ale najwięcej jest takich, którym nigdy nie dano szansy, żeby się sprawdzili, bo nikt nigdy nawet nie próbował ich zwerbować. I ci ostatni krzyczą najgłośniej, mówią o lustracji, nakładają togi sędziów i rozprawiają o moralności.”
Pasuje jak ulał.
Oczywiście Dandysku nie wspomniałeś o wiceministrze sprawiedliwości czy ministrze budownictwa w rządzie PiS? Tak dokładniej: np. wiceminister, pan Andrzej Kryże skazywał świadomie członków Solidarności. Ale nie. Człowiek, którego złamano poprzez groźby zabrania mu 3 letniej córki jest gorszy, ma być potępiony itd. Brawo dandysku. Brawo. Dostaniesz cukierka za wpis, bo jest genialny.
PS> Dandysek? ładnie tak wywalać czyjeś posty? To jest skurwysyństwo głupiego idioty. Wywalasz posty, atakujące ciebie, ale zostawiłeś sobie post twojego poplecznika w wątku o Bartoszewskim.
„To jest skurwysyństwo głupiego idioty.”
I teraz jest już jasne kto jest tym idiotą…
Modrzew: to jednak prawda, że z cynikami nie da się dyskutować.
Bartini:
Wiesz, w ten sposób to można usprawiedliwić wszystko, co się chce. Bo zawsze można znaleźć kogoś, kto w tych samych okolicznościach robił gorsze rzeczy.
Nie lubię gdybania, ale pewnie też bym podpisał ten kwit. Ale w takim wypadku nigdy nie uczestniczyłbym w polityce, a tym bardziej nie kandydował na ministra.
rycerz20...pl
Nie mam więcej pytań. 🙂
ronin: Nie zamierzam się przyznawać do współpracy z SB, to odcisnęłoby piętno na całym życiu. W końcu gdy obalono komunę miałem 2 lata, więc to było dawno, i nie prawda. Ale umiesz rozbawić – to Ci trzeba przyznać.
Tomick:
Przestań kłamać, Kryże był co najwyżej podsekretarzem, nie żadnym wiceministrem. To tylko pobożne życzenie GW, którą kochasz nad życie.
Przepraszam, o jakie posty Ci chodzi? Bo ja widzę dwa pod rząd Twoje komentarze. Coś się pomieszało w głowie?
Dodatkowo dzisiaj w TVN-ie (DD TVN) dowiedziałem się, że „opozycja tworzy przepychanki w sprawie polityki personalnej PO”.
„Wywalasz posty, atakujące ciebie, ale zostawiłeś sobie post twojego poplecznika w wątku o Bartoszewskim.”
W WĄTKU o prof. Bartoszewskim.
„Przestań kłamać, Kryże był co najwyżej podsekretarzem, nie żadnym wiceministrem. To tylko pobożne życzenie GW, którą kochasz nad życie.”
Wychodzi twoja znajomość demokracji.
Sekretarz stanu to nikt inny, jak druga osoba, po ministrze, w ministerstwie. Zwyczajowo nazywa się taką osobę. wiceministrem.
http://ms.gov.pl/ – pierwszy „news”.:
„W spotkaniu udział wzięli m.in.: Minister Sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, Wiceminister Andrzej Kryże(…).”
A nawet bez zabawy w rangi: czemu w rządzie PiSu był człowiek, który posiada tak haniebną historię, ty siedzisz cicho a krytykujesz kandydata na ministra o wiele, wiele lżejszy kaliber przewinienia?
aaa… tak BTW: „„To jest skurwysyństwo głupiego idioty.”
I teraz jest już jasne kto jest tym idiotą…”
Specjalny zabieg- zobacz do ostatniego posta, napisanego przez D4rky’iego. Chciałem sprawdzić, czy Dandys tak samo traktuje zwolenników złotych kaczek, czy fanów kreskówek Disney’a 🙂
Tomick: wytłumacz mi, który komentarz usunąłem, bo ja nie pamiętam nawet, kiedy ostatnio coś takiego zrobiłem (a jeśli już robiłem, to były to reklamy i spam).
Tomick – zdaje sie, nie zrozumiales mojego zabiegu. Chcialem pokazac, ze wypowiedz ronina mozna zastosowac w kazda strone i zajezdza mi ona hipokryzja, bo mowi on, ze zwolennicy PiSu alergicznie reaguja na krytyke kogos z PiSu, a sam robi to samo dwa razy mocniej, gdy sie nawet nie skrytykuje jego autorytet, a jedynie wykaze, ze nie ma on stopnia profesorskiego wlasciwego, a jedynie nadany (na tej samej zasadzie mozemy mowic o doktorze Lepperze).
Chciałbym zauważyć że Robert Nowak, w PRLu miał przeszłość z której jasno wynika że wspierał reżim: był ambasadorem, a od 81, działał w SD, będącej de facto przystawką PZPRu.
Ponadto nie rozumiem twojej etatystycznej filozofii, może pracuje jako ideolog na umowę-zlecenie ;D
Michał Boni, wyznał wszystko co istotne w sprawie, i to nie w momencie kiedy „sprawa zaśmierdła”, tylko z własnej inicjatywy, w momencie kiedy zaoferowano mu wysokie stanowisko. Świadczy to (moim zdaniem) o nim jak najlepiej. Jak zostaną znalezione dokumenty dotyczące tej sprawy, będzie można coś więcej powiedzieć. Na dzień dzisiejszy, postawa moralna Michała Boni jest na 5+.
Tfu, przepraszam, pomyłka, Nowaky był drugim sekretarzem ambasady.
@D4rky – nie nazwałem skurwysyństwem samego stwierdzenia, że Bartoszewski na tytuł profesora nadany przez Niemców. Przecież to samo można wyczytać na wikipedii lub GW.
Chodzi o formę w jaki sposób Dandys na to zwrócił uwagę i dlaczego na to zwrócił.
Forma: „Drugi Kwaśniewski?”,„Czyli okazuje się, że z Bartoszewskiego taki profesor, jak z Kwaśniewskiego magister.”,„Tytuł ten nadał mu rząd Bawarii, jednak w Polsce jego używanie przez Bartoszewskiego jest NIELEGALNE”.
Powód: Dandys zwrócił na to uwagę bo Bartoszewski ośmielił się skrytykować rząd PIS i jawnie poparł PO.
ronin – uhm, ale czy autorytet nie powinen byc pozapartyjny? Bo wiesz, jesli ktos przez dwa lata robi smrod dookola rzadu, a potem na wybory oficjalnie popiera opozycje, to nie jest dla mnie wiarygodny w zadnym stopniu
A do tego bezczelnie powtarza, że jest bezpartyjny i nigdy nie wiązał się z żadną partią.
Bartoszewski nigdy nie należał do żadnej partii, co nie znaczy że nie ma swoich poglądów. Był ministrem spraw zagranicznych w rządzie SLD i AWS. Po tym widać że nie zależy mu na partiach czy stronnictwach, tylko na ideałach które głosi.
D4rky i
DandysCzyli to jednak nie chodzi o tą profesurę, tylko o krytykę PiS i poparcie PO? 😀 Tu was boli.
A dlaczego Bartoszewski miałby nie poprzeć jakieś strony w wyborach uważanych za jedne z ważniejszych? Przecież został autorytetem właśnie za to, że podczas okupacji, PRL, po 89 cały czas wspierał określone postawy, miał swoje przekonania z których nie zrezygnował.
I to nie jest jego problem, że PiS się na niego obraził, część popierających PiS będzie próbowała dziecinnie pomniejszać jego osiągnięcia. Bartoszewski już swoje w życiu osiągnął, niczego nie musi udowadniać.
To problem PiS, że nie potrafił do siebie przekonać człowieka który zapisał piękną kartę w historii Polski.
Ja tak tylko przypomnę Dandysowi i D4rkiemu o pewnym panu, który tytułuje się jako „prezydent wszystkich Polaków”, a podczas kampanii agitował za PiSem, i to podprogowo nawet ;] Więc jak chcecie się czepiać, że jakiś „bezpartyjny” autorytet popiera taką a taką partię, to może najpierw przyczepcie się „bezpartyjnego prezydenta wszystkich Polaków”.
Kaczyński nigdy nie podkreślał, że jest niezależny i bezpartyjny, bo przecież jest założycielem PiS-u. A Bartoszewski w każdym wywiadzie udaje „mentora”, jakże bezstronnego. Najlepsze wywiady daje w TVN-ie, tam to się dopiero można pośmiać.
Bartoszewski nigdy nie twierdził że jest mentorem, ani tym bardziej że jest bezstronny. To że wyrobił sobie autorytet to zasługa ciężkiej pracy i postawy moralnej która prezentuje.
Postawy moralnej, tzn. masz na myśli jej negatywny charakter?
Poza tym, zakończmy tutaj offtopic, sprawa dotyczy poprzedniego wpisu.
Negatywny charakter? Bo skrytykował PiS? Ma takie, a nie inne poglądy, dał im po prostu wyraz.
Dandys, gdybym był jedną z osób z Prawicowego, to zacząłbym wrzeszczeć, że próbujesz zamknąć usta prawdzie i że to dziecinne zagrywki, „bo tak naprawdę nie masz już argumentów” 😛
Dla mnie ten człowiek jest zwykłym hopokrytą: mówi, że jest bezpartyjny i niezależny, a popiera jednoznacznie konkretną partię w jej kampanii, mówi, że najważniejsza jest dla niego polska racja stanu, a prowadzi politykę „poklepywania po plecach”. A media, z których poglądami jego ideologia jest zgodna, kreują go na wielki i niepowtarzalny autorytet: on może mówić co chce i opluwać każdego, a każda krytyka wobec niego jest „podważaniem autorytetu”. Kiedy zrozumiecie, że autorytet to sprawa osobista, a nie taka, którą to lansuje TVN?
Taka mała uwaga: fakt, że ktoś uznaje prof. Bartoszewskiego za autorytet, nie znaczy, że wbił mu do głowy TVN. Macie jakąś obsesję na punkcie tej telewizji, że każdemu, kto się z Wami nie zgadza, automatycznie przyczepiacie plakietkę „Jego bóstwem jest TVN” i „GW jego boginią”?
„Kiedy zrozumiecie, że autorytet to sprawa osobista, a nie taka, którą to lansuje TVN?”
Akurat dla mnie Bartoszewski jest autorytetem za cala swoja działalność i postawę podczas okupacji, PRL i później. To, że popiera PO to akurat mi zwisa i powiewa – i tak na nich nie głosowałem. Dla zwolenników PiS chyba każdy kto odważy się mieć inne zdanie automatycznie traci wszystkie zasługi.
„on może mówić co chce i opluwać każdego, a każda krytyka wobec niego jest „podważaniem autorytetu”.”
Krytyka powinna być konstruktywna, a nie typu „drugi Kwaśniewski”,„nielegalny profesor”
ronin:
bq. Krytyka powinna być konstruktywna, a nie typu „drugi Kwaśniewski”,„nielegalny profesor”
Fakt, zapomniałem! Poprawiam błąd:
Czyż nie słyszeliście, że Pan Profesor Bartoszewski tak naprawdę formalnie nie jest profesorem?! Tak, to okrutne, ale prawdziwe. Dlatego apeluję – Profesorze, niech Pan czym prędzej nostryfikuje swój tytuł w Polsce!
Modrzew – obrazajac 11 osob z roznorodnymi pogladami naprawde nie sprawiasz wrazenia lepszego od nich. Serio.
@Dandys: jest formalnie profesorem, z tym że bawarskim. Tytułuje sie go honorowo. Zaś nostryfikacja – zbytni formalizm. Przecież nie możemy być zakładnikami formalizmu – co potwierdził PiS znosząc konkursy na naczelników urzędów :D.
Dla mnie hipokrytą jest Kaczorek nr. 1 – Jarosław. Dlaczego?
Oto kilka kwiatków tego człowieka:
“Wynik poniżej 280 mandatów uznałbym za przegraną. I powód do zdymisjonowania całego kierownictwa i przegnania naszych wszystkich spin doktorów”
Jarosław Kaczyński, 30.07.2007
W żadnym wypadku nie zostanę premierem, jeśli mój brat Lech wygra wybory prezydenckie. Byłaby to sytuacja nie do zaakceptowania przez polskie społeczeństwo.”
Jarosław Kaczyński, 10.2005
“Ja jestem przeciwnikiem mówienia o koalicjach przed wynikiem wyborów. Mamy dwa wyraźne zakazy, które dziś obowiązują w samorządach, a będą też obowiązywać w nowym parlamencie – SLD i Samoobrona. A dziś powinno się powiedzieć odwrotnie – Samoobrona i SLD.”
Jarosław Kaczyński, 22 marca 2004, Czat gazeta.pl
Na dodatek ma członków KC PZPR w rządzie, sędziów politycznych z lat 80 i śmie się nazywać jeszcze porządnym człowiekiem.
A Dandys – Bartoszewskiego porównać do Kwaśniewskiego? Chłopie. Zamilknij. Bo na prawdę – módl się o to, abyś zrobił choć 1/10 dla Polski tego, co zrobił Władysław Bartoszewski.
Tomick – a przepraszam, bo ja tak szczerze powiedziawszy nie do konca sie orientuje. Co tak wielkiego i swiatlego zrobil dla Polski Bartoszewski? Tzn nie liczac udzialu w wielu opozycyjnych akcjach, bo w nich braly udzial setki ludzi
Choćby na przykład to, że był współpracownikiem Armii Krajowej, członkiem Frontu Odrodzenia Polski. A Wy kim jesteście, Dandysie i D4rky, aby takiego człowieka porównywać do Kwaśniewskiego?
UKŁAD! Widze układ!
Między innymi relacje Bartoszewskiego nt. Oświęcimia, przewiezione do Londynu przez Nowaka-Jeziorańskiego przyczyniły się do przyśpieszenia zakończenia wojny (mimo że początkowo w nie nie wierzono).
AdamK – tym bardziej zdumiewaja mnie jego poglady.
@D4rky: poczytaj jego książki, zrozumiesz więcej.
Jego poglądy są proste – iść ku wolności. Państwo BRACI ( PRZEPRASZAM PANIE PREZYDENCIE) Kaczyńskich to państwo kontroli obywateli, typowej, szarej inwigilacji.
Tomick – uhm, lizanie tylkow silniejszym moze byc w niektorych kregach uznawane za wolnosc
D4, ty właśnie komuś tyłek liżesz 😉
atoman – no, komu?
A komu liże Tomick twoim zdaniem?
Zarzucasz innym coś, co sam robisz na większą skalę.
atoman – alez ja nie mowie o Tomicku, a o polityce zagranicznej „brzydkiej panny na wydaniu”. Ja nie mam kompleksow z tego powodu, ze jestem Polakiem i nie mam zamiaru byc traktowany politycznie jako czlonek UE gorszej kategorii.
Poza tym ty mi w tej chwili zarzucasz cos, bez podania jakichkolwiek objawow. Na tej samej zasadzie moge powiedziec, ze pieprzysz jak potluczony.
D4rky, czyli w kręgach PiS-u lizanie dupy USA i bezwarunkowe zgadzanie się na wszystko, co wujek Bush rozkaże to jest wolność… okej.
Modrzew – z toba nawet nie warto rozmawiac, bo wszystkie swoje wiadomosci o swiecie czerpiesz z lewicowych mediow. Nigdy nie zgadzalismy sie bezwarunkowo na wszystko, co Bush rozkaze. No, ale skad ty to mozesz wiedziec, przeciez w GW napisali, ze tarcza antyrakietowa to zlo
D4, ja nie miałem kompleksów, dopóki PEWNI LIDERZY PARTII nie zaczęli mnie kompromitować. Gdzie tu lizanie dupy?
Czekam aż Kaczyński zrezygnuje z kierowania partią, przejmie ja Płażyński, zacznie współpracę z Rokitą – może WTEDY im zaufam.
D4rky, to przedstaw mi inną wersję 5-minutowego spotkania prezydenta Kaczyńskiego z prezydentem Bushem, na którym ten pierwszy – bez żadnych konsultacji z rządem – zgadza się na wydanie 300 mln zł na Afganistan. Aj, sorki, ze mną nie warto rozmawiać, no i „tak naprawdę nie mam argumentów”. Żal.
GW nigdy ni napisała że tarcza antyrakietowa to zło. Z tego co pisze GW, to ma ona raczej pozytywn stosunek do tarczy.
Oczywiście… takie Fotygi, Leszki itd. co idą na gentlemeńskie umowy, nie poprawnie obsługują słuchawki na konferencjach, w jakiś śmieszny sposób łączą angielski i niemiecki („Polish gut”), czy posiadają wozy oflagowane jako Monako – tak… oni powinni zostać. Czas na zmiany chłopie. Wyobraź sobie, że (może Tobie takie coś odpowiada) ktoś się tego wstydzi. Wstydzi się, że prezydent nie zna języka angielskiego. Sami go sobie wybraliśmy. Ale myślę, że teraz tak nie będzie. Niech się Leszek do końca skompromituje, a jego agonia polityczna będzie trwała szybko.