Witajcie w… Polsce?

UWAGA! Ten wpis ma już 17 lat. Pewne stwierdzenia i poglądy w nim zawarte mogą być nieaktualne.

Traktat Lizboński „przepchnięty” drogą parlamentarną. Dziś w sejmie 384 posłów wszystkich ugrupowań opowiedziało się za jego ratyfikacją. Cóż, witaj Polsko pederastów, poprawności politycznej i europrawa.

Jedyne, co możemy teraz zrobić, to „podziękować” tym, którzy głosowali za ratyfikacją – najlepiej w najbliższych wyborach. Szczęściem w nieszczęściu jest dla mnie to, że mój delegat w sejmie wstrzymał się od głosu.

A oto imienne wyniki głosowań w poszczególnych partiach: PO, PiS, LiD, PSL, niezrzeszeni.

Mam nadzieję, że Ci z PiS-u, którzy byli przeciwko traktatowi, zasilą np. LPR. Bo to naprawdę wartościowi ludzie.

8 komentarzy do “Witajcie w… Polsce?”

  1. „Mam nadzieję, że Ci z PiS-u, którzy byli przeciwko traktatowi, zasilą np. LPR. Bo to naprawdę wartościowi ludzie.”

    Coś im źle życzysz. Żeby trafili do partii o poparciu społecznym mniejszym niż błąd statystyczny?

  2. zmień pedałów na homoseksualistów/homosiów czy coś mniej obraźliwego i kojarzącego się z częściami roweru czy samochodu… a wciąż będę Cię szanować mimo różnicy poglądów 😉

    (chociaz ten traktat i tak mi osobiscie nie pasuje)

  3. Bratbud: Dobrze im życzę. Bo jak sobie wyobrażasz teraz przyszłość Cymańskiego, Macierewicza, itp. w PiS-ie? PiS dokonał samobójstwa w oczach swoich wyborców – RM, GP, itd. były przeciw ratyfikacji. Tylko dalej nie wiem, za jąką cenę to zrobili. Kasa czy zostali przestraszeni np. czarnym PR-em ze strony Tuskomediów? Tego nie wiem.

    aliceq: A „pederaści” mogą być?

    Aciddrinker: Ja też. Dlatego pozostaje mi cieszyć się, że Jarosław Stawiarski, na którego głosowałem, wstrzymał się od głosu, i darzyć ogromnym szacunkiem głosujących przeciw.

  4. Cóż, biedna Polska i tak już jakiś czas temu straciła niepodległość, teraz będziemy się coraz bardziej dostosowywać do europejskiej hołoty.

  5. wstrzymanie się to jak milczące za, tylko otwarcie sprzeciwiających się mogżna jeszcze szanować. oglądałem tą „dziką” radość i owacje na stojąco. smutny widok.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Time limit is exhausted. Please reload CAPTCHA.