Zastanawiam się, dlaczego w głośnej ostatnio sprawie Olewnika, w Jedynie Słusznych Mediach słyszę tylko o “karygodnych zaniedbaniach prokuratorów”, służb specjalnych, itp., skoro sama rodzina już od dawna podkreśla związek działaczy SLD z całą sprawą.
A jeszcze gdyby tego było mało, to robi się przy okazji PR dla Ćwiąkalskiego, ukazując go – jak zwykle – jako słusznego i bezwzględnego ministra – zupełnie tak, jakby ludzie zapomnieli, kogo bronił przez objęciem tego stanowiska.
mr Ćwiąkalski – to się nazywa hipokryzja 😉