Od dzisiaj na polskich stacjach benzynowych cena oleju napędowego przewyższa cenę litra benzyny bezołowiowej o 95 oktanach. Jednocześnie warto wspomnieć, że jest to cena oscylująca powyżej 4,50 zł (nie licząc niektórych Orlenów, gdzie cena zwykłej ropy – nie tej sygnowanej marką Verva – potrafi dojść do 4,70 zł, oraz wszelkich stacji typu Tesco lub Neste).
Szaleją z cenami niesamowicie, sprzedaż ON powoli zaczyna spadać, ale oczywiście nikomu do głowy nie przychodzi obniżenie akcyzy.
A olej słonecznikowy wciąż w tej samej cenie.
Słonecznikowego się nie leje do diesla, jak już, to rzepak. I tu się zdziwisz, bo we wszystkich Biedronkach, Tesco, itp. nie widziałem tańszego niż 3 zł/l, więc mieszanie się nie opłaci.
Faktycznie, 5zł/litr w sklepach internetowych. Co za czasy…
Dandys, ale możesz użyć przepalonego oleju np. z jakiejś restauracji albo fastfooda.
Mam głupie wrażenie, że robicie sobie ze mnie jaja.
Dandys, nikt sobie jaj nie robi. Diesel bez problemu lyka oleje roslinne. Ewentualnie sa specjalne instalacje podgrzewajace ten olej przed spaleniem. Poza tym zawsze jest OO 🙂 chociaz nie wiem jak teraz sie ksztaltuje cena tego w Polsce.
Nie, nie, ja wiem, że da się jeździć na rzepaku, sam jeździłem parę miesięcy (http://blog.gadawski.pl/2007/04/12/jak-zrobic-biodiesla/), a OO to jak na razie jedyna rozsądna alternatywa. Złotówkę tańszy od ceny ropy na stacji.
„sam jeździłem”… zapomniałeś dodać, że jeździłeś samochodem sprzed paru epok.
Nowoczesne diesle nie nadają się do używania olejów jadalnych.
Stare gruchoty dieslowe to jeździły na oleju z czegokolwiek…
Do tej pory jeżdzę tym „samochodem sprzed paru epok”, Panie Anonimie. I dobrze, niech sobie płacą Ci właściciele nowoczesnych dieslów po 5 zł za litr ON.