Tradycyjnie o WOŚP

UWAGA! Ten wpis ma już 15 lat. Pewne stwierdzenia i poglądy w nim zawarte mogą być nieaktualne.

W tym roku czeka nas XVII finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. I – zgodnie z tytułem – muszę sobie z tej okazji ponarzekać.

Widocznie organizatorzy wzięli sobie do serca to, co pisałem rok i dwa temu, bowiem systematycznie obcinają sobie zarobki. Zgodnie ze sprawozdaniem finansowym z roku 2007, 21 osób w zarządzie zarobiło niecałe 670 tys. zł, co w przeliczeniu (po równo, ponieważ nie mam obecnie dostępu do pełnego statutu) daje miesięcznie ponad 2600 zł na głowę. Wydaje się dużo jak na “dobrodziejów”, ale i tak dużo mniej, niż rok temu. Czekam więc, aż kiedyś w sprawozdaniu, pod pozycją: “Wynagrodzenia” zobaczę magiczne 0 zł. 😉

Ze spraw mniej pozytywnych – Woodstock. W 2007 roku przekazano na jego organizację ponad 2 mln zł. Nie byłem nigdy na Woodstocku i być nie zamierzam, jednak widzę, jacy ludzie tam jadą. I to mi – ignorantowi – wystarczy.

Kolejna sprawa – “dywersyfikacja” medialna. Od ostatniego roku pojawiła się OTV, czyli telewizja Owsiaka. Oprócz niej, finał WOŚP będzie emitowany w TVP i TVN. Odkąd w grze pojawiła się TVN, zaś z TVP zniknęły ostatnie czerwone postacie, pozycja Owsiaka w tej ostatniej jest z roku na rok coraz bardziej niepewna. W tym roku skrócono czas emisji o 38 minut. I dobrze, bo przez coroczne podarunki od TVP dla Owsiaka ogromnej ilości czasu antenowego, przestał on szanować ten gest. Każde skrócenie czy zmiana zasad wobec zeszłorocznych objawia się głośnym krzykiem Owsiaka, wraz z wszelkimi politycznymi podtekstami. Nie mówiąc już o tym, iż zapomina, że to właśnie TVP jest tutaj podmiotem ważniejszym – to ona daje czas i sztab ludzi podczas finału WOŚP. W efekcie Owsiak powyzywał się z Wojciechem Pawlakiem reprezentującym TVP, przy czym wypomniał stacji bałagan i złą organizację. Szkoda, że nie ma tam jeszcze ludzi, którzy po takim chamstwie nie cofnęliby całkowicie podarowanego Owsiakowi czasu.

Przyznaję, że dobrze się bawiłem, słuchając “wstrząsających” relacji z tej rozmowy w mediach agorzanych. Padło tam kilka ciekawych stwierdzeń. Najpierw krzyki Owsiaka: “Wysyłaliśmy do Pana listy, wysyłaliśmy!”, po czym, gdy Pawlak odpowiedział, iż żadnej oficjalnej korespondencji od nich nie otrzymał, Owsiak dalej krzyczał, tyle, że: “Wysyłaliśmy listy, wysyłaliśmy listy mailem”. 😀 Następnie stwierdził, iż: “Gramy dla ludzi, media nam tylko pomagają”. Cóż, Panie Owsiak, mówić ludziom takie rzeczy możesz. Jednak ja znam źródło Pańskiej paniki – za czas antenowy w komercyjnych telewizjach trzeba płacić, choćby ulgowo, ale jednak. A bez mediów, Wasza szopka nie istnieje, nie oszukujmy się. Każdy daje na WOŚP, bo w mediach panuje pozytywna atmosfera związana z tym wydarzeniem. A wiadomo, jak w mediach o czymś się mówi, to większość tak uważa. Więc każde oderwanie od “normy” jest mocno piętnowane. Nie zapominajmy przy tym, że są organizacje, które pomagają dużo bardziej, niż WOŚP – i to przez cały rok (nie mówiąc już o tym, że nic tak nie pomaga, jak indywidualna pomoc bezpośrednia).

Podsumowując – Owsiak może i robi dużo dobrego dla polskiej służby zdrowia, jednak przy okazji dużo miesza. Nie jest – jak go promują w mediach – bezinteresownym dobrodziejem, to po prostu jego zawód. Bierze co miesiąc ciężkie pieniądze jako wynagrodzenie dla siebie – i już mniejsza o to, czy pochodzą one z odsetek bankowych, czy nie. Do tego organizuje za zarobione pieniądze kontrowersyjne wydarzenia. I robi się z roku na rok coraz bardziej bezczelny (osobiście dotknęło mnie jego politykowanie na głównej stronie WOŚP). Może by tak nauczyć go pokory? Co Wy na to, Panowie i Panie z TVP?

59 komentarzy do “Tradycyjnie o WOŚP”

  1. Wolę żeby coś zarobił na tym, a przy okazji pomagał innym. Jak dla mnie to ile sprzętu zakupił przy tej okazji świadczy wystarczająco.

    Skoro ktoś poświęca większość czasu na coś takiego też musi za coś żyć. To nie jest kwestia zorganizowania imprezy w ciągu miesiąca.

    Co do woodstocku – oczywiście, większość ludzi zaćpana, a później prowadzi dystrybucję skażonej (satanem) krwi.

  2. Dandys: coś w tym racji masz. Niektórzy potrafią się zatracić w tym co robią. Jednakże póki robi dobrze to co robi to mnie nie przeszkadza fakt, że jakiś zysk z tego ma.

  3. „Do tego organizuje za zarobione pieniądze kontrowersyjne wydarzenia.”

    Woodstock? Nie popieram tego syfu, ale ma prawo do jego organizacji. Tym bardziej, że nie idzie to z kasy, którą dają ludzie.

  4. WOŚP też pomaga przez cały rok. „Finał” to tylko doroczna zbiórka pieniędzy. Przetargi na sprzęt medyczny, zakupy itp trwają przez cały rok.

  5. 1. „2600 zł na głowę” Dla mnie to mało. Praca w fundacji to praca, w wolontariat to wolontariat. Warto nie mieszać tych pojęć.

    2. „Nie byłem nigdy na Woodstocku i być nie zamierzam, jednak widzę, jacy ludzie tam jadą.”
    Też nie byłem, ale nie widzę powodu, żeby oceniać ludzi po ubiorze i muzyce której słuchają. Z tego co wiem na organizację Woodstock nie idą pieniądze ze zbiórki.

    3. Media. Telewizja ma realizować misje mediów publicznych. Jak dla mnie i pewnie dla większości wspierających WOŚP psim obowiązkiem telewizji jest transmisja z finału.

  6. ronin:
    1. Masz rację, lepiej pokazywać swoją gębę w telewizji i zbierać laury (za pieniądze raz do roku można się poświęcić), a resztę anonimowych wolontariuszy wysłać za darmo na zbiórki.
    2. A z czego pieniądze idą na Woodstock?
    3. Jak dla mnie i pewnie dla większości wspierających Caritas psim obowiązkiem telewizji jest transmisja z jednej dużej akcji tej organizacji.

  7. 1. Owsiak aż tak się nie pcha. A jak już jest to zawsze w temacie. Widzieliście go kiedykolwiek w jakim tokszole? Nie wątpię że go zapraszano.

    2. Od sponsorów

    3. Myślę że telewizja spokojnie by przetransmitowała jakąś akcję Caritasu gdyby była ona choćby w połowie tak spektakularna jak Finał WOŚP. Najbardziej chyba spektakularną/medialną ich akcją jest chyba doroczna sprzedaż świec, a o tym zawsze w tv jest. Poza tym nie znam ich innych ‘medialnych’ akcji, więc chyba nie wymagasz aby tv relacjonowała na żywo pracę biurową Caritasu 😉

  8. @Dandys

    Jaki jest twój problem? Jak ktoś pracuje cały rok w fundacji to za coś jeść musi. To chyba normalne, że fundacje część zebranych pieniędzy mogą przeznaczyć na swoje potrzeby typu wylata dla księgowej, srajtasma do kibla. Podaj dla porównania ile pracowników ma Caritas:)

    Co do Woodstock to jest wyraźnie powiedziane, że nie idą z forsy ze skarbonek. Nie wiem z czego idą, mogą np. z odsetek z konta gdzie fundacja trzyma pieniądze, część pewnie płacą sponsorzy którzy wiedzą, że dają na Woodstock, a nie na WOSP.

    Co do Caritasu – niech zrobi wielka akcje to będzie pewnie dłuższa informacja o tym. O tych świeczkach, zbiorkach przy roznych okazjach jest informacja w TV.

  9. AdamK:
    1. W WC Kwadransie był. 😉 A tak serio, to często go słyszę np. w radiu.
    2. Owszem, a różnicę między szacowanym kosztem a różnicą od sponsorów wypełniają pieniądze z odsetek bankowych z pieniędzy ze zbiórek.
    3. Caritas pomaga jako pierwszy we wszelkich „kataklizmach”, itp. I to przed zoganizowaniem zbiórki. Ale masz rację, to, że w jakiejś wsi pozrywało kilkudziesięciu ludziom dachy z domów albo potopiło zwierzęta jest zupełnie niemedialne. Nie to, co darcie ryja przez parę godzin przez pajaca udającego miłosiernego.

    ronin:
    Tylko, że mówimy nie o kosztach fundacji (jak ta srajtaśma, o której wspominasz), zaś księgowa nie jest zatrudniana z zewnątrz – jest członkiem zarządu. I cały czas mówię o WYNAGRODZENIACH. Tak, wynagrodzeniach – dla Owsiaka, jego żony, córki, księgowych i reszty zarządu. Dla mnie albo się prowadzi fundację, albo przedsiębiorstwo.
    Rozumiem, że odsetki to są zupełnie niezależne od pieniędzy ze zbiórek? OK, masz więc bezwzględnie przelać mi odsetki od Twoich pieniędzy na moje konto. Muszę sobie kupić nowe zimówki, te obecne są już wytarte. A spróbuj mi tylko powiedzieć, że żądam od Ciebie pieniędzy! Ja chcę TYLKO odsetki, nie zarobione przez Ciebie pieniądze.
    Co do Caritasu – informacja jest, jako 30 sekundowa migawka pod koniec serwisu informacyjnego. W TVP, oczywiście, bo komercyjne nie mają z tego pieniędzy.

  10. Wynagrodzenie? Jeśli cały rok tyra się, żeby wszystko załatwić. Jeśli wszystko się na to poświęca to za co żyć? Jak dla mnie tak, to jest praca za którą też dostaje się kasę. Zupełnie ‘przy okazji’ zgarnia się masę kasy, którą się wydaje na wszystkie cele medyczne, które ta fundacja sobie wyznaczyła. Wszelkie katastrofy bez pomocy Caritasu są wystarczająco medialne i mówi się i o nich, i o Caritasie który wtedy reaguje.

  11. @Dandys:
    JAk Caritas czy np PAH wspiera powodzian, ofiary tsunami/whatever to jest o tym w mediach. Tylko akcje nie sa medialne, tzn zazwyczaj cała akcja to podanie numeru konta i prośba o datki. I to w mediach jest. Finał WOŚP to całodzienna akcja z koncertami, gwiazdami, muzyką, instruktażami pierwszej pomocy itp. I to jest medialne, zaś numer konta Caritasu czy PAH przy jakiśch akcjach jest podawany w programach informacyjnych (i nie tylko TVP, w TVN też widziałem), bo jak już napisałem ani Caritas ani PAH nic ponadto co by się nadawało na wizję nie organizują.

    Co do wynagrodzeń pracowników fundacji: jak ktoś pracuje na pełny i więcej etat i nie ma spadku po babci to musi z czegoś żyć. Zresztą nie wydziera ci tych pieniędzy z gardła, nie chcesz – nie dajesz. Zresztą, tu (http://www.wosp.org.pl/download/dokumenty/Sprawozdanie_2007.pdf) masz sprawozdanie finansowe. Możesz sobie wyczytać ile Owsiak, jego żona, córka, pies, krewni i znajomi królika dokładnie zarabiają.

  12. Pieprząc o Caritasie przy kataklizmach zapominasz choćby o Polskiej Akcji Humanitarnej, gdzie Janina Ochojska jest chyba częściej w mediach niż Owsiak.

    A do tego ‘lansowania się’ Owsiaka to ja to całkowicie rozumiem – musi pojawiać się w mediach, gadać o akcji, inaczej całe te zamieszanie wokół WOŚPu będzie przypominało osiedlową zbiórkę a nie ogólnopolską akcję.

  13. Krupier: Doskonale wiem, skąd się one biorą. Chciałem tylko zwrócić uwagę na wspaniałomyślne oddzielanie przez Was pieniędzy ze zbiórek od odsetek.
    AdamK: Do tego samego dokumentu podlinkowałem we wpisie. I to na nim się opieram.
    sl3dziu: Pytanie tylko, dlaczego to WOŚP ma być właśnie ogólnopolską akcją, a nie jakąś cichą zbiórką?

  14. Dandys: rotfl brechtam, dlaczego niby ktoś miałby Ci dawać pieniądze z jego odsetek? 😀 Wybacz, ale to, że zarobię na odsetkach nie zmusza mnie do oddania tych pieniędzy „potrzebującym” nowych opon or sth. To nie są pieniądze zebrane na rzecz WOŚP, to są jak sama nazwa mówi – odsetki. I Owsiak może je przeznaczyć na WOŚP, może na Woodstock, może na Cartias i cokolwiek innego.

    Wszyscy dokładnie wiedzą z czego idzie kasa na Woodstock, ale zawsze znajdą się jacyś „naszdziennikowcy”, których argumentem przeciw WOŚP jest to, że Owsiak za tę kasę organizuje Woodstock. Epic fail i tyle.

  15. @Dandys:
    z czegoś muszą opłacić biura i różne koszta które przy takiej skali działalności są nieuniknione.
    A czemu WOŚP jest w mediach? Bo fundacja ma siłę przebicia, potrafi się pokazać i zorganizować ciekawą akcję, bo im się chce. Jakby komuś jeszcze się chciało coś takiego organizować – niewątpliwie byłby w mediach. Owsiakowi się chciało, to i jest.

  16. Krupier: Cieszę się z Twojego dobrego humoru. Ale tak to właśnie w Waszej argumentacji wygląda – że odsetki to sprawa ZUPEŁNIE niezależna od pieniędzy ze zbiórek, itp. To ja się pytam – czy odsetki to jakiś podarunek od banku dla Owsiaka? Nie, bo pochodzą z tych zbiórek. Albo inaczej – daj mi Twoje pieniądze na przetrzymanie, nie wezmę z nich ani grosza, będziesz miał do nich swobodny dostęp. Ja sobie TYLKO wezmę odsetki. Pasuje?
    A co do tego, że każdy wie o Woodstocku – zdziwiłbyś się, jak ludzie mało wiedzą o całym WOŚP. I to nie tylko stare babki, ale i te wszystkie „ideowe” nastolatki chodzące z puszkami. Ale co się im dziwić, skoro aby uzyskać pełny statut, trzeba złożyć pisemny wniosek do samego Owsiaka.

  17. AdamK: Rejestrem sądowym. 😉 A co przeszkadza organizatorom w umieszczeniu go na stronie, w PDF-ie? Albo chociaż wysyłaniu mailem zainteresowanym?

  18. „Tak, wynagrodzeniach – dla Owsiaka, jego żony, córki, księgowych i reszty zarządu.”
    To z czego oni by się mieli utrzymywać?

    „OK, masz więc bezwzględnie przelać mi odsetki od Twoich pieniędzy na moje konto. „
    Odsetki są moje tak samo jak pieniądze na koncie. I tak samo jest w fundacji. W momencie przekazania pieniędzy jak i odsetki należą one do fundacji i dopóki dysponuje nimi zgodnie z prawem wszystko jest ok. Skoro ci się nie podoba to, ze Owsiak robi Woodstock nie nie dawaj mu pieniędzy.

    Zresztą zobacz sprawozdanie: „W trakcie VIII Finału, który odbył się w 2001 roku, zebraliśmy 25.229.564,40 zł. W wyniku późniejszych zakupów wydaliśmy 25.398.310,09 zł.” Zobacz ile wydali,a ile zebrali.

  19. @Dandys: w życiu nie ma łatwo, szczególnie jak skończą się argumenty 😉 Odbiję piłeczkę: a czemu fundacja Lux Veritatis nie ma nawet wyciągu ze statutu na stronie? Naprawdę nie można ludziom ułatwić?

  20. „Krupier: Cieszę się z Twojego dobrego humoru. Ale tak to właśnie w Waszej argumentacji wygląda – że odsetki to sprawa ZUPEŁNIE niezależna od pieniędzy ze zbiórek, itp. To ja się pytam – czy odsetki to jakiś podarunek od banku dla Owsiaka? Nie, bo pochodzą z tych zbiórek. Albo inaczej – daj mi Twoje pieniądze na przetrzymanie, nie wezmę z nich ani grosza, będziesz miał do nich swobodny dostęp. Ja sobie TYLKO wezmę odsetki. Pasuje?”

    No, ale kurde z jakiej racji ja mam Ci dawać mój szmal, człowieku? O czym Ty w ogóle piszesz, to nijak ma się do Owsiaka. Ty chyba uważasz, że on te odsetki powinien też przeznaczyć na WOŚP bo pochodzą z pieniędzy na WOŚP. A gówno!

    I tak, odsetki to jak sam piszesz sprawa zupełnie NIEZALEŻNA od pieniędzy ze zbiórek. Zbiórki idą na pomoc, odsetki na WOŚP, nie widzę w tym żadnego problemu.

    „A co do tego, że każdy wie o Woodstocku – zdziwiłbyś się, jak ludzie mało wiedzą o całym WOŚP. I to nie tylko stare babki, ale i te wszystkie „ideowe” nastolatki chodzące z puszkami. Ale co się im dziwić, skoro aby uzyskać pełny statut, trzeba złożyć pisemny wniosek do samego Owsiaka.”

    Tak tak, wszyscy mało wiemy, a za Owsiakiem pewnie stoi loża masońska.

  21. Krupier: „No, ale kurde z jakiej racji ja mam Ci dawać mój szmal, człowieku?” – ale ja nie chcę Twoich pieniędzy, tylko odsetki z nich. Bo skoro piszesz: „I tak, odsetki to jak sam piszesz sprawa zupełnie NIEZALEŻNA od pieniędzy ze zbiórek” – więc skoro odsetki od Twoich pieniędzy to sprawa od nich zupełnie niezależna, to użycz mi tych pieniędzy na przetrzymanie. Gwarantuję, że nie stracisz ani grosza.
    „Tak tak, wszyscy mało wiemy, a za Owsiakiem pewnie stoi loża masońska.” – hmm, a może tak argumenty?

  22. Nie lubię Owsiaka. Ale trzeba powiedzieć, że choć może nie jest najbardziej pomagającym, to jednak dużo dobrego robi.
    Co do Woodstocku – każdy kto choć trochę czyta mój blog czy spotyka moje komentarze wie, że do lewicowego światopoglądu mi bardzo, bardzo daleko. W tym roku, mimo że się przymierzałem do tego wyjazdu już parę dobrych lat wcześniej, pierwszy raz odwiedziłem Woodstock. Oczywiście, pacyfistyczna otoczka mnie nieco denerwowała, ale pojechałem tam tylko ze względu na dobrą muzykę i spotkanie z kumplami. I byłem bardzo zadowolony i myślę, że wybiorę się tam za rok.
    Oczywiście, nie wszyscy byli tam cywilizowani, ale nawet do zachowania zatwardziałych oi!-ów nie można było mieć wiele zastrzeżeń. A już obrazy pokazywane w mediach ks. Rydzyka opisujące Woodstock są nieprawdziwe. Wydawało mi się, że to menelnia, brud, smród – okazało się, że jest zupełnie inaczej. Dlatego, mimo tego drażniącego hiperpokojowego charakteru naprawdę nie mogę złego słowa o tej imprezie powiedzieć.

  23. „Krupier: „No, ale kurde z jakiej racji ja mam Ci dawać mój szmal, człowieku?” – ale ja nie chcę Twoich pieniędzy, tylko odsetki z nich. Bo skoro piszesz: „I tak, odsetki to jak sam piszesz sprawa zupełnie NIEZALEŻNA od pieniędzy ze zbiórek” – więc skoro odsetki od Twoich pieniędzy to sprawa od nich zupełnie niezależna, to użycz mi tych pieniędzy na przetrzymanie. Gwarantuję, że nie stracisz ani grosza.”

    Aaaa, mamo! To jest SPRAWA niezależna, ale pieniądze cały czas MOJE. I tak samo z WOŚP – zbiórka i odsetki to dwie niezależne sprawy, ale pieniądze Owsiaka. Kurwa, nie wiem jak Ci to wytłumaczyć łatwiej, sory.

    „„Tak tak, wszyscy mało wiemy, a za Owsiakiem pewnie stoi loża masońska.” – hmm, a może tak argumenty?”

    To nie ja piszę o tym, że ludzie mało wiedzą o WOŚP. To skoro znasz jakieś tajemnice to się podziel. Z mojej strony to był czysty sarkazm.

  24. Krupier:
    No OK, to ustaliliśmy, że kapitał z odsetkami nie ma żadnego związku. I jedno i drugie bierze się z przyczyn niezależnych od siebie.
    „Kurwa, nie wiem jak Ci to wytłumaczyć łatwiej, sory.” – chłopcze, nie emocjonuj się, to tylko dyskusja.
    „To nie ja piszę o tym, że ludzie mało wiedzą o WOŚP. To skoro znasz jakieś tajemnice to się podziel”
    Po prostu obserwuję wolontariuszy w swoim otoczeniu. Większość to nastoletnie niunie, które prowadzą kolejny „dżezi” konkurs na to, która się ładniej umalowała i wydekoltowała, więc jest zajebistsza, bo chętniej jej wrzucają stare dziady pieniądze. A potem w poniedziałek w szkole plebiscyt złotówkowy, najchętniej z zebraną kwotą zebraną na czole.

  25. @Dandys: Dlatego ogólnopolską bo przynajmniej kwota którą uzyskają będzie proporcjonalnie większa niż akcja na jakimś zapyziałym osiedlu. Poza tym WOŚP co byś nie mówił jest chyba jedyną akcją która się dotąd nie skompromitowała, a takim „wolnostojącym wolontariuszom” co sterczą na ulicach z przeróżnych „fundacji” pieniędzy nie daję bo nie mam zaufania.

    A ja nic w tym złego nie widzę w tym „plebiscycie”. Przynajmniej dziewczyny mają się czym ekscytować, sprzęt medyczny i tak będzie kupiony, a Tobie korona z głowy nie spadnie bo ani do puszki nie wrzucisz ani nie bierzesz w tym udziału.

    Do WOŚPowej puszki coś zawsze wrzucam – m.in z czysto przyziemniej przekory, bo nie wiem czy przypadkiem sprzęt (do którego w jakimś skromnym stopniu się dołożę) z akcji kiedyś życia mojemu dziecku nie uratuje. Złotówka czy 2 mnie nie zbawi, a może pomóc.

    Jak dla mnie to co uskuteczniasz to czysta błazenada, bo równie dobrze mógłbym się przypieprzać do zbiórek na „remonty i budowy kościołów” bo imho to zwyczajne marnowanie pieniędzy. Ale tego nie robię, bo ja innym do portfela nie zaglądam i nie obchodzi mnie na co pieniądze wydają.

  26. Po pierwsze jak na sukces medialny akcji, to zarząd nie zarabia wiele, w firmach komercyjnych powinieneś to przemnożyć przynajmniej przez 10. Racja, Caritas jest wspaniały, oni na pewno nie biorą 8% na działalność statutową (tak jak pozwala na to ustawa), wszystko co wpłynie na konto wypływa do ludzi. Z trzeciej strony za wynajem studia się płaci? Owsiak generuje jako taką oglądalność. Producenci gwiazdek na lodzie też płacą za studio…czy im płacą za każdy odcinek? 😉
    Plus akcja musi być tak wykrzyczana dla lepszego efektu i gdyby co tydzień tak było, to każdy by na to lał. On kupuje sprzęt medyczny, a nie koce czy wodę dla ofiar powodzi.

  27. Dandys: z calym szacunkiem, ale innych slow niz „epic fail” nie jestem w stanie teraz tu napisac. Argumentow starczylo ci tylko na wpis, krytyka w komentarzach nie zostawila na tobie suchej nitki. Przeczytaj to wszystko jeszcze raz na spokojnie, bo widac jak wrecz ziejesz nienawiscia do Owsiaka zamiast starac sie myslec obiektywnie… I nie wazne, jaki ja mam na to poglad – Twoje argumenty najzwyczajniej w swiecie nie trzymaja sie kupy 😉

  28. 2600 PLN miesięcznie za organizację takiego wydarzenia? Jest to śmiesznie mała kwota, jak za cały rok roboty. Jeżeli ktoś kiedykolwiek robił imprezę dla więcej, niż 500 osób, a do tego musiał zabiegać o sponsorów wie, że to nie jest coś, co chciałoby się robić za darmo ;>

  29. Nawet jeśli Owsiak by przeznaczał 90% funduszy na Woodstock, 9% na swoją pensję i 1% na aparaturę medyczną – to i tak jest to więcej, niż autor (i prawie każdy inny) kiedykolwiek zrobi 🙂

    Szukając drzazg u innych, wyjmij sobie belkę z oka.. czy jakoś tak 🙂

  30. > […] Woodstock. W 2007 roku przekazano na jego organizację ponad 2 mln zł. Nie byłem nigdy na Woodstocku i być nie zamierzam, jednak widzę, jacy ludzie tam jadą.

    Włoszczowa Północ. Jedni mówią o 1,2 mln zł, inni o ponad 3 (nie licząc strat kolei). Nie byłem tam nigdy, być nie zamierzam, i też niebardzo widzę, żeby ktokolwiek tam jeździł.

  31. @Dandys: Odnoszę wrażenie, iż nie do końca rozumiesz, czym zajmuje się fundacja i jakie ma prawa. Fundacje, stowarzyszenia itp. mają swoją rację bytu i żadne z nich nie musi być od razu przedsiębiorstwem tylko dlatego, iż według Ciebie ktoś otrzymuje pieniądze, a nie powinien ;]

  32. Zal: Masz rację, ale czy ja coś narzucam? Po prostu mam taki pogląd na fundacje – albo się jest wolontariuszem, albo się zarabia na życie pomaganiem. Czy tylko ja widzę tu różnicę?

  33. @Dandys: O! Rozsądniej prawisz ;] I jako, że się z Tobą zgadzam zapytam – a kto twierdzi, że Jurek Owsiak jest wolontariuszem? Fundacja gromadzi wokół siebie wolontariuszy. Wolontariuszami są np. dzieciaki zbierające kasę. Owsiak żyje/zarabia z pomagania innym, czy też po prostu związał się z fundacją na stałe.

    I nikt tego nie neguje. Pytanie tylko, dlaczego wymagasz od niego tego, aby nie zarabiał na tym, co robi? ;]

  34. Zal: Bo trochę mi się gryzie to, że masa ludzi zbiera na mrozie kasę, będąc faktycznymi wolontariuszami, a on po prostu robi na nich pieniądze. Wiem, że nie bezpośrednio, ale jego pensja pochodzi właśnie z tych „wystanych” pieniędzy.

  35. A chore dzieciaki to nawet do TV nie chcą iść i tego organizować! Lenie jedne, leżą do góry brzuchem i tylko na kasę czekają, aż ktoś na nich zarobi. Zabrać im wszystko, a sprzęt tylko wolontariuszom (byłym i obecnym) udostępniać!

  36. puppy: Wiesz, właśnie takiego sukinsyństwa nie lubię. Gość może teraz robić co chce, umieszczać polityczne wpisy na głównej stronie WOŚP, drzeć ryja na sponsorów, itp., a spróbuj go tylko skrytykować, to od razu zasłania się osobami, którym pomaga. Niesmaczne, i to delikatnie powiedziane.

  37. @Dandys: Ależ oczywiście. Na tym polega fundacja. On zajmuje się organizacją, promocją oraz znajdowaniem ludzi chętnych do pomocy (m.in. wolontariuszy) – czyli tym wszystkim, co wymaga myślenia. Na mrozie (na własne życzenie) stoją ci, którzy nie pomogą pod względem organizacji, ale są niezbędni do tego, aby cały plan miał szansę powodzenia. Zarabia, ale w stosunku do tego, jak bardzo pomaga jest to niewielka suma (przynajmniej oficjalnie).

    To jest inwestycje – trzeba trochę dać, aby mieć znacznie więcej, niż gdyby nic się nie dało.

  38. Ale co by o nim nie mówić, niezależnie czy kradnie czy nie, niezależnie ile kasy „traci” na woodstock – znajdź mi jeden szpital, gdzie nie ma serduszka WOŚP. Niech sobie upolitycznia wszystko, niech sobie chodzi to tokszołów trzepać kasę – jego sprawa, jego moralność. Dopóki pomaga (a tego się nie da zakwestionować) ma prawo to robić. To jego rozpoznają ludzie i to dla niego organizowane są zbiórki. TV ma gdzieś chorych, ale udostępnia mu czas bo jest rozpoznawalny, a koszta im się zwracają z nawiązką. Zarabia te pieniądze na swojej twarzy, na swojej osobie – zarabia fortunę, i z całej się skrupulatnie rozlicza, pomagając setkom chorych. Nawet jeśli jest sukinsynem, mendą i złodziejem, czego absolutnie o nim nie myślę.

  39. @puppy: Dobrze powiedziane. Niski koszt, jak na taki zysk. A do tego nikogo nie zmusza do oddawania pieniędzy.

    Czego nie można powiedzieć o państwie jako takim ;p

  40. Ale o czym ty mówisz? Dajesz mi tu sugestię, jakoby mordował niewinnych by zebrać pieniądze na Woodstock. O jakich środkach, których być nie powinno, mówisz? Cel znamy -> „grają” dla dzieci. Pokaż nam ile ty dla nich zrobiłeś, porównamy. Ty oczywiście masz plus, bo dla siebie nawet grosza nie brałeś.

  41. puppy: No właśnie o tym mówię. On jawnie polityukuje sobie, i to nie u siebie na blogu, bo ma do tego prawo, tylko na stronie fundacji! Do tego z roku na rok jest coraz bardziej bezczelny – w tym doszło, że drze ryja na sponsorów. Ale gdzież tam komuś przyjdzie go skrytykować, nie wolno, bo jest własnie takie gadanie, jak Twoje: „może i robi to i tamto, ale pomaga dzieciom”. A to już nie jest OK. Chyba, że mam jakieś wypaczone poglądy, ale to nie nowość.

  42. @Dandys: To pisz od razu, że irytuje Cię jego manipulowanie opinią publiczną. A na tą ostatnią ma spory wpływ. I nie mieszaj do tego reszty ;D

  43. Co by nie mówić Owsiak nie kłamiąc może (parafrazując) powiedzieć „fundacja to ja”.

    A te jego „politykowanie” tylko go uczłowieczają w moich oczach, bo facet ma po prostu odwagę mówić co mu się nie podoba.

    Tak mnie interesuje gdzie znalazłeś o „darciu ryja” na sponsorów. Bo szukam tego i znaleźć nie mogę niczego konkretnego..

  44. Jeśli cały czas masz na myśli ten tekst do Ziobry, to uważam to miejsce za całkiem sensowne. Bo w znacznym stopniu dotykał fundacji, a o ile nie zauważyłeś nie jest on stanowiskiem samej fundacji tylko Owsiaka (wpis znajduje się na jego blogu), a na stronie f. pojawiają się tylko zalążki wpisów. Może głównej Joggera też się poczepiasz?

    „Owsiak wyraził żal, że telewizyjna „Dwójka” w ostatnich dniach skróciła czas antenowy dla WOŚP o 42 minuty”
    Dla mnie to nie „darcie ryja” a zwrócenie uwagi na fakt – zmniejszenie czasu antenowego. Faktycznie, można siedzieć cicho jak mysz pod miotłą i cieszyć się z tego co dają (albo raczej czego dają coraz mniej), tylko czy wtedy cokolwiek by z tego wynikło?

  45. „sl3dziu: Pytanie tylko, dlaczego to WOŚP ma być właśnie ogólnopolską akcją, a nie jakąś cichą zbiórką?”

    Argument jak… no. Na zasadzie „im się udało, ich trzeba ugnoić”. Tysiące wolontariuszy zbiera na fundację, fundacja jest w mediach, kupuje sprzęt dla szpitali- to wszystko źle. Lepiej, żeby chodził sam Owsiak po swoim osiedlu, a na widok kamery zasłaniał twarz, nie?

    „A co do tego, że każdy wie o Woodstocku – zdziwiłbyś się, jak ludzie mało wiedzą o całym WOŚP. I to nie tylko stare babki, ale i te wszystkie „ideowe” nastolatki chodzące z puszkami. Ale co się im dziwić, skoro aby uzyskać pełny statut, trzeba złożyć pisemny wniosek do samego Owsiaka.”

    „Ideowe nastolatki”, jak to ująłeś, żadko kiedy idą na Orkiestrę ze względu na idee. To po prostu świetna zabawa, świetna atmosfera i mnóstwo ruchu na świeżym powietrzu. I najczęściej taryfa ulgowa w szkole przez następny dzień-dwa. Jedni siedzą w domach, drudzy zalewają się w pubach, a wolontariusze idą z rana na miasto dobrze się bawić i zrobić coś pożytecznego zarazem. Wiem, bo sam chodzę. I co w tym złego?

Skomentuj Krupier Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Time limit is exhausted. Please reload CAPTCHA.