Ciężko było mi w to z początku uwierzyć, jednak przekaz jest prosty:
“Lubelski” UPR (a konkretniej: odłam UPR-u pod wodzą Magdaleny Kocik) poparł Jarosława Kaczyńskiego w walce o fotel prezydenta. Miły gest, biorąc pod uwagę, że UPR Stanisława Żółtka (“korwinowski”) po bardzo taktownym zachowaniu w czasie ostatniej żałoby narodowej, przeszedł do kolejnej – tym razem już idiotycznej – linii walki. Linię tą wyraźnie pokazuje ten klip, w którym UPR-WiP-owcy podniecają się reakcjami ludzi na składanie podpisów dla kandydata zbierającego je tuż obok – Jarosława Kaczyńskiego. Cóż – niektórzy już się przejechali na próbie podpięcia się pod elektorat PO, szkoda byłoby, żeby UPR powtórzył ten “wyczyn”. Zwłaszcza, że w jego szeregach jest bardzo wielu publicystów, których cenię.
http://upr.pl/wiadomoci/81
Oj… myślę, że LPR bardziej się przejechał bratając się z PiSem. Mi tam pasował taki obiekt drwin, którego poparcie wynosiło ~5%… nieszkodliwy jeśli nie ma PiSu polityczny tworek.
6:24 – mina Tuska…