A chodzi oczywiście o Libię. Dlaczego państwa UE, które tak zachowawczo reagowały m.in. na incydenty przedwyborcze na Białorusi, teraz tak ochoczo przyłączają się do działań wojennych wymierzonych w ten kraj? I skąd ta determinacja? Sprawa wygląda dość dziwnie, chociaż nie ukrywam, że w tej kilkutygodniowej, medialnej biegunce mogło mnie coś ominąć.
Ciekawostką jest, że prym w ataku na Libię wiedzie “raureat” pokojowej nagrody nobla za… “(…) pracę na rzecz pokoju na świecie”. Aż przypomina się stary dowcip z Radiem Erewań w roli głównej:
Słuchacze pytają: Czy będzie wojna?
Radio Erewań odpowiada: wojny nie będzie. Będzie taka walka o pokój, że kamień na kamieniu nie zostanie.
Ropa naftowa bracie.
Dużo ropy naftowej.
Wcale bym się nie zdziwił, gdyby powstania w Libii miały zachodnie źródła finansowania ;]
Moze dlatego, ze owe “incydenty przedwyborcze” na Bialorusi nie polegaly na bombardowaniu powstancow pozostawiajacym setki zabitych.
Jeśli polski udział oznaczałby jakąś smakowitą strefę okupacyjną, sytuację jak w “Krzyżackim pokerze” to jestem bardzo za, ale jak to ma być kosztowna obrona jednych przed drugimi za parę ładnych słówek rzuconych z mównicy w ONZ to niech spadają.
Jak to skąd? Ty wiesz ile we Francji kosztuje benzyna? (Tak, więcej niż w Polsce.)
Libia bodajże przed “demokratyzacją” była jedynym krajem na świecie (tzn. jedynym na świecie, który jest uwzględniony w tej statystyce ;), który nie miał żadnego zaciągniętego kredytu/długu.
Tak twierdzi FOR Balcerowicza za MFW World Economic Outlook X 2010
http://www.wykop.pl/link/715063/czy-istnieje-kraj-ktory-zyje-bez-dlugu/
Inne statystyki pokazują pojawienie się zadłużenia (choć jest to jedno z najniższych zadłużeń).
http://www.wykop.pl/link/194526/zadluzenie-krajow-na-swiecie-znowu-zielona-wyspa/
https://www.cia.gov/library/publications/the-world-factbook/rankorder/2079rank.html
Szacowane zadłużenie Libii na koniec 2010 roku:
6,378,000,000 USD [99. miejsce na świecie]
Szacowane zadłużenie Polski na koniec 2010 roku:
252,900,000,000 USD [28 miejsce]