I stało się – do naszego demokratycznego państwa prawa, rządzonego przez liberalny rząd, powróciły duchy przeszłości – dokonano przeszukania u niewinnego człowieka o 6:00 rano. Tym razem dokonało tego jednak ABW, a nie znienawidzone CBA.
Sprawa jest o tyle ważna, że przeszukania o szóstej rano były medialnym rdzeniem tzw. kaczyzmu. To właśnie dzięki rządom PO miliony niewinnych ludzi miały raz na zawsze zapomnieć o tego typu zamordyzmie władzy. Niestety – bandytyzm prawicowych ekstremistów posunął się tak daleko, że nawet rządzący naszym nieszczęśliwym krajem musieli powziąć drastyczne środki, narażając się na utratę zaufania zlęknionych środowisk medialnych. PO ratuje tylko fakt, że tym razem do przeszukania doszło przecież w słusznej sprawie.
Gdy cała sprawa wywołała medialną biegunkę, prezydent postanowił nieco załagodzić sytuację deklarując, że stanie w obronie autora zamkniętego serwisu. Nie minęło jednak wiele czasu, gdy skontrowano miłosierne zapędy prezydenta – Radosław Sikorski stwierdził bowiem, że nie ma zlituj i autor antykomor.pl to bandyta. A skoro bandyta, to i kibol – bo każdy kibol to bandyta. I mówi to nie kto inny, tylko dożynający watahy minister.
I po co ten sarkazm?:]
Przepraszam, nie powinienem. :>