To przerażające!

UWAGA! Ten wpis ma już 11 lat. Pewne stwierdzenia i poglądy w nim zawarte mogą być nieaktualne.

Na początku października w Lublinie pojawiły się ateistyczne billboardy. Akcja była zapowiadana z pompą już miesiąc wcześniej. Ogłaszane były miejsca, gdzie zostaną postawione, były nawet jakieś przepychanki potencjalnych reklamobiorców z organizatorami akcji. Organizatorzy Ci z pełnym spokojem zaś odpierali zarzuty o atakowanie kampanią katolików. Po prostu – jak można było wywnioskować z ich argumentacji – organizatorami akcji byli tak gorliwi ateiści, że nie wystarczał im fakt tego, że nie wierzą, oni muszą po prostu podzielić się tym ze światem. Taka ateoewangelizacja.

Spokój organizatorów zburzyła jednak kontra jakiegoś katolickiego ruchu. Chodzi również o billboardy, ale te nawet nie stanęły jeszcze w Lublinie, lecz są w tej chwili dopiero dość prymitywną wizualizacją. Na zmontowanym obrazku widnieje hasło: “Pokazane Wam zostanie jak to jest umrzeć w stanie grzechu śmiertelnego (…) Ratujcie dusze póki możecie”. Powinno to ucieszyć katolików, bo jest równowaga dla ateistycznych billboardów, ale przy okazji autorzy tych drugich wpadli w panikę. Okazuje się, że ci sami ludzie, którzy wcześniej wydawali się być zdziwieni brakiem tolerancji wobec propagowanej przez nich “wolności od religii”, sami się przerazili. Tylko dlaczego słowa z ww. billboardów przerażają ateistę? Trzeba by spytać pani Doroty Wójcik, która tak oto zareagowała na katolickie hasła:

– Przekaz tego kontrbillboardu jest negatywny, atakujący i zastraszający – mówi Dorota Wójcik, prezes Fundacji Wolność od Religii. – Dla mnie stwierdzenie, że jeśli nie wierzysz w Boga, to umrzesz w mękach, jest przerażające.