Ostatni dzień składania podpisów pod petycją przeciw Gadu-Gadu!

UWAGA! Ten wpis ma już 18 lat. Pewne stwierdzenia i poglądy w nim zawarte mogą być nieaktualne.

Chciałbym przypomnieć wszystkim niezdecydowanym i
zapominalskim o mijającym terminie podpisywania petycji przeciw Gadu-Gadu. Jutro
zostanie wysłana pocztą do zarządu Gadu-Gadu sp. z. o. o.

Na stronie akcji znajduje się pełna treść petycji. Zachęcam do
zapoznania się z nią. Na podpisy czekam do godziny 21:00, maile
wysłane po tej godzinie będą niestety nieuwzględnione w druku.

22 komentarze do “Ostatni dzień składania podpisów pod petycją przeciw Gadu-Gadu!”

  1. A ja bym chciał żeby przestrzegali własnego regulaminu. Miałbym mocny argument żeby przekonać znajomych do czegoś innego.

  2. Gdyby blokowali alternatywne aplikacje klienckie, też byłbym niezmiernie ucieszony. I m.in. to jest zawarte w petycji, więc zachęcam do podpisywania.

  3. Mnie rozwalił tekst o tych wtyczkach wykrywających niewidocznych… Bardzo dobrze że dostaje się blokadę – ludzie widocznie mają powód żeby być ukrytymi, a sprawdzanie kto taki jest niczemu nie służy.

  4. Tarnum: wiem, że głupio zabrzmi, ale odwracasz w tym wypadku role: z ofiar (osób uczciwych, dostępnych wtedy, gdy korzystaja z GG) robisz winnych, a jest dokładnie odwrotnie. To osoby ukrywające się są oszustami, ponieważ pobierają statusy innych, a swojego rzeczywistego nie wysyłają reszcie. Wobec takiego zakłamania osoby dostępne mają – moim zdaniem – pełne prawo do sprawdzania, kto jest ukryty, a kto nie. Poza tym, pisałem o tym obszerny wpis, i jest przy nim długa dyskusja na ten temat, poczytaj:

    http://dandys.jogger.pl/2006/06/25/o-statusie-ukryty-dluzsza-rozprawa/

  5. GG nie oferuje statusu ‘nie przeszkadzać’.

    Wyobraź sobie sytuację: jesteś czymś zajęty, potrzebujesz czyjejś pomocy. Oczywiście rozmawiasz z tą osobą, ale żeby inni ci nie przeszkadzali, wrzucasz status ‘niewidoczny’. BO GG nie oferuje statusu ‘nie przeszkadzać’, co robią wszystkie porządne komunikatory.

    A tu w pewnej chwili ‘sprawdza’ Cię jakiś głąb i zaczyna zawracać tyłek niewiadomo czym powtarzając 5 razy ‘JESTEŚ????’.

    Przyjemnie?

  6. Tarnum: przeczytaj całą dyskusję we wpisie, do którego link Ci podałem.

    Jeżeli chodzi o pracę i GG, to co za problem założyć służbowy numer?

    GG rzeczywiście nie ma statusu Dnd. Jednak od czego jest "Zaraz wracam", połączony z odpowiednim opisem? Ustawiasz ZW i jako opis: "Jestem zajęty. Proszę nie przeszkadzać", i wtedy osoby niestosujące się możesz z czystym sumieniem zignorować. Ludzi trzeba sobie wychować – dwa, trzy razy przeszkodzą, a potem już się nauczą, że przy odpowiednim opisie lepiej nie odzywać się do mnie. Chyba, że ogromnym wydatkiem energetycznym jest dla Ciebie otwieranie okien z wiadomościami aby sprawdzić, czy dana osoba rzeczywiście ma coś ważnego do przekazania?

  7. iss: heh, czyli nadal chciałbyś na jednym się ukrywać, a drugiego używać w pracy? W takim wypadku to rzeczywiście nie ma sensu.

    W kliencie rejestrujesz dwa numery i przełączasz się między nimi w zależności od tego, co robisz. Twój służbowy numer znają tylko Ci, którzy mogą Ci być pomocni w pracy.

  8. Skoro tak, to rezygnujesz z kontaktów towarzyskich. W końcu jesteś w pracy!

    A tak odbiegając od teorii, podaj mi nazwę firmy, w której szef rozdziela zadania przez IM.

  9. A jeszcze jedna kwestia, którą mógłbyś poruszyć w liście: nawet uznając tłumaczenia p. Cebuli co do znaczenia punktu dotyczącego pobierania opłat, czyli że nie wolno zarabiać na udostępnianiu ludziom sieci GG – czy właściciele kafejek internetowych muszą odinstalować na swoich maszynach GG? W końcu zarabiają na tym.

  10. Faxe: ująłem to ogólniej w akapicie z prośbą o egzekwowanie regulaminu. I żadne wytłuamczenia rzecznika w prasie się tutaj nie liczą – udzielając wywiadu wyraża on jedynie subiektywną opinię na temat regulaminu. Podstawą prawną pozostaje regulamin, i to właśnie na jego podstawie mogą później (teoretycznie) zaskrażyć dowolną osobę do sądu. I co, będziesz się tłumaczył tym, że rzecznik w wywiadzie dla jakiejś gazetki mówił inaczej? Przecież czarno na białym jest napisane w regulaminie, jakie są zasady.

  11. iss: Sytuacja jest więc teoretyczna. Poza tym, werbalny kontakt szefa z pracownikiem jest raczej podstawą do przekazania mu zadań. GG jest wadliwe, w każdej chwili mogą paść serwery, poza tym – nie ma potwierdzeń dostarczenia wiadomości, szef używający tej niedoróbki, jaką jest GG, dużo ryzykuje, o ile nie jest samobójcą. 😉

  12. W ekstremalnych przypadkach używanie gg w celach prywatnych może się skończyć samobójstwem towarzyskim.

    BTW mam jednak pewien przykład. Może nie szef – klient, ale zawsze.

    Wiele sklepów internetowych udostępnia jako jedną z form kontaktu właśnie gg. W godzinach np. 8-16 zawsze osoba od kontaków z klientami musi być dostępna.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Time limit is exhausted. Please reload CAPTCHA.