Petycja do Gadu-Gadu – odpowiedź od rzecznika!

UWAGA! Ten wpis ma już 17 lat. Pewne stwierdzenia i poglądy w nim zawarte mogą być nieaktualne.

Wszyscy, którzy uważali, że nasza petycja do GG nie odniesie
skutku – mają jeden argument mniej.

Przed chwilą zadzwonił do mnie rzecznik prasowy Gadu-Gadu Sp.
z.o.o., Pan Rybus. Zaproponował spotkanie w siedzibie GG w
Warszawie
. Jestem umówiony 30 sierpnia o godz. 13:00.
Prosił, abym przyjechał z dwoma-trzema sygnatariuszami petycji.
Ktoś reflektuje?

Na spotkaniu dyskutować będziemy nad postulatami zawartymi w
petycji. Mam nadzieję, że przyniesie ono pozytywne skutki dla
polepszenia sieci.

Zapraszam do wyrażania opinii w komentarzach.

Zmiany w akcji przeciw GG – Wasze propozycje

UWAGA! Ten wpis ma już 17 lat. Pewne stwierdzenia i poglądy w nim zawarte mogą być nieaktualne.

Ten wpis poświęcam zmianom, jakie planujemy przeprowadzić w
akcji przeciw GG – www.gadawski.pl/gg.

Powód zmian jest prosty – malejący odzew w sprawie akcji oraz
chęć dotarcia do szerszego grona odbiorców.

Chciałbym zaznaczyć, iż interesują nas pomysły, w jaki sposób
możemy rozszerzyć akcję, nie zaś zmienić ją. Jej
obecny wizerunek był planowany, a i pracowaliśmy na taki stan
rzeczy. Dlatego propozycje zmiany charakteru akcji poprzez
usunięcie jakiejś obecnie istniejącej części nie mają sensu – nie
chcemy tworzyć nowej akcji od początku.

Wszelkie propozycje i pomysły przyjmujemy w komentarzach do tego
wpisu. Można je też kierować na adres e-mail: gg@gadawski.pl. Żaden pomysł nie
zostanie bez odpowiedzi!

Jeszcze raz zachęcam do przedstawiania Waszych pomysłów!

Gadu-Gadu Sp. z. o. o. odebrało petycję – dostałem potwierdzenie odbioru!

UWAGA! Ten wpis ma już 17 lat. Pewne stwierdzenia i poglądy w nim zawarte mogą być nieaktualne.

Dzisiaj w swojej skrzynce pocztowej znalazłem żółty druk, który
wydawał mi się dziwnie znajomy 😉 – tak, było to potwierdzenie
odbioru przesyłki przez Gadu-Gadu Sp. z. o. o.

Odebrali ją dzień po nadaniu, czyli 2 sierpnia 2006 r..
Teraz czekamy na reakcję z ich strony. Dajmy im miesiąc (dwa razy
dłuższy czas, niż potrzebują urzędy) – 1 września (w razie braku
odpowiedzi) napiszę do rzecznika z pytaniem o postęp w odpowiedzi
na petycję.

Wszelkie informacje dodałem do zaktualizowanej strony akcji przeciw GG. Tam też
znajdziecie zdjęcia wszystkich druków, jakie do tej pory posiadam
(zdjęcia petycji przed wysłaniem, treść petycji, jaka została
wysłana, potwierdzenie nadania i odbioru).

Mam nadzieję, że sprawa zakończy się pokojowo (co najmniej
kompromisem) i nie będzie “zgrzytów” między sygnatariuszami petycji
a jej adresatami, czego sobie i Wam serdecznie życzę! 🙂

Jak zwykle, wszelkie uwagi proszę zawierać w komentarzach pod
tym wpisem

Ostatni dzień składania podpisów pod petycją przeciw Gadu-Gadu!

UWAGA! Ten wpis ma już 17 lat. Pewne stwierdzenia i poglądy w nim zawarte mogą być nieaktualne.

Chciałbym przypomnieć wszystkim niezdecydowanym i
zapominalskim o mijającym terminie podpisywania petycji przeciw Gadu-Gadu. Jutro
zostanie wysłana pocztą do zarządu Gadu-Gadu sp. z. o. o.

Na stronie akcji znajduje się pełna treść petycji. Zachęcam do
zapoznania się z nią. Na podpisy czekam do godziny 21:00, maile
wysłane po tej godzinie będą niestety nieuwzględnione w druku.

Akcja przeciw GG w KŚ Ekspert!

UWAGA! Ten wpis ma już 17 lat. Pewne stwierdzenia i poglądy w nim zawarte mogą być nieaktualne.

I stało się – akcja zatacza coraz szerszy krąg. Po dużym poparciu wśród osób prywatnych, serwisów internetowych (np. Dziennik Internatuów), przyszedł czas na coś poważniejszego. Otóż link do naszej akcji przeciw GG pojawił się w Komputer Świat Ekspert.. Autor artykułu powołuje się na akcję, tłumacząc wadliwe działanie filtra antyspamowego. Zachęca też do “przesiadki” na Jabbera, co – przy podanym linku – bardzo mnie ucieszyło. Mam nadzieję, że odwiedzalność wzrośnie, a i lista popierających się powiększy.

A oto skan strony z KŚE:

 

Free Image Hosting at www.ImageShack.us

GG mnie zablokowało. Czyżby koniec alternatyw?

UWAGA! Ten wpis ma już 17 lat. Pewne stwierdzenia i poglądy w nim zawarte mogą być nieaktualne.

To, co w dzisiejszy wieczór mnie spotkało, mocno mnie zdziwiło.
Czyżby Gadu-Gadu Sp. z.o.o. zaczęło egzekwować regulamin
świadczonych przez siebie usług? Jeszcze 2 godziny temu mogłem
bezproblemowo wysyłać wiadomości do tej sieci (poprzez transporty
Jabbera), jednak zaniepokoił mnie fakt, że nikt nie odpisuje na
moje wiadomości. Po chwili jednak wszystko było jasne – padłem
ofiarą filtru antyspamowego
. Co jednak było powodem? Nic
specjalnego nie robiłem w tym czasie.

Jest kilka możliwośći:

  • GG zaczęło blokować alternatywne klienty GG,
  • ktoś mieszał przy transportach na jabber.autocom.pl (ale wtedy
    inni też musieliby odczuć podobny efekt – macie to samo?),
  • ktoś w “Zarządzie” wreszcie mnie zauważył, i postanowił
    “odciąć” mnie od GG (za co mu serdecznie dziękuję).

Każda z tych opcji jest mocno prawdopodobna. Dopóki sprawa się
nie wyjaśni, będę dostępny tylko na Jabberze.

O postępie w tej sprawie będę informował poprzez komentarze w
tym wpisie.

Swoją drogą, gdyby chodziło o blokowanie alternatyw, byłbym
pozytywnie zaskoczony. Oznaczałoby to, że nareszcie zaczęli
egzekwować własny regulamin. A gdy zablokują Konnekty, Mirandy,
Kadu, itp., to dopiero będzie burza! 😀

I pomyśleć, że to wszystko zanim wysłałem petycję do nich. 🙂

O statusie “Ukryty” dłuższa rozprawa

UWAGA! Ten wpis ma już 17 lat. Pewne stwierdzenia i poglądy w nim zawarte mogą być nieaktualne.

Z okazji prowadzenia akcji przeciw GG, biorę udział w wielu dyskusjach: na forach, usenecie, czy w końcu poprzez Jabbera. Jednak ostatnio jak bumerang powrócił temat moralności stosowania statusu “Ukryty” (tudzież: “Niewidoczny”). Chciałbym więc po raz ostatni wyrazić swoje poglądy na ten temat – proszę nie prowokować późniejszych dyskusji 😉

Jeżeli używasz GG, spójrz na swoją listę. Ile osób masz dostępnych? Z reguły pewien procent wszystkich kontaktów. Teraz policz, ile z nich jest ukrytych (i o tym wiesz, ponieważ nie używają innego statusu lub się owymi statusami bawią). Czyż nie jest to liczba duża? O tym właśnie chciałem napisać w tym wpisie.

W sieci GG można spotkać coraz więcej osób, które przestają zważać na znaczenie poszczególnych statusów i korzystają z “Ukrytego”. Dlaczego? Bo to wygodne, bo ładnie wygląda (sic!), bo możemy zobaczyć statusy innych bez wysyłania swojego. Jednak żadna z tych osób nie wie, że używanie tego statusu ma również inny wymiar – jest to po prostu okłamywanie innych

Pewnie wielu czytelników w tej chwili mocno się oburzyło. Bo co ma używanie jakiegoś głupiego statusu do kłamstwa? Otóż ma, i to całkiem dużo. Zawuażmy, iż gdy łaczymy się z siecią GG w ten sposób, widzimy statusy innych osób, nie dając im jednocześnie możliwości zobaczenia swojego.

Osoby ukryte tłumaczą to przede wszystkim wygodą. Dzięki temu statusowi mogą dobierać sobie rozmówców, wykonywać ważną pracę na komputerze. Czy nadal uważasz, że selekcjonując osoby, z którymi rozmawiasz, jesteś osobą uczciwą? Jeśli tak – to powiedz to wprost osobie, którą ostatnio zignorowałeś, będą ukrytym. Posłuchaj sobie wtedy, jak Cię nazwie. Jeżeli zaś chodzi o pracę, to czy czasem ważna praca przy komputerze nie wyklucza się wzajemnie z używaniem komunikatorów IM?

Oczywiście – masz prawo być zajętym, nie w humorze czy po prostu zmęczonym. Jednak od czego są statusy opisowe? Wystarczy użyć ich do przekazania wszystkim Twojego aktualnego stanu – i dopiero teraz możesz ze spokojnym sumieniem zignorować osoby piszące do Ciebie, chyba, że mają naprawdę ważną sprawę.

Ostatnio na usenecie spotkałem się z jeszcze dalej posuniętą bezczelnością. Otóż jeden z rozmówców napisał, że “należy to uszanować”. Dosłownie zaniemówiłem – próbował mi wmówić, że to, iż jest ukryty i oszukuje mnie w związku ze swoją rzekomą nieobecnością, powinienem uszanować. I co? Może jeszcze go przeprosić?

Co najciekawsze – osoby ukrywające się są najradykalniejszymi przeciwnikami wtyczek do wykrywania ukrytch. Tłumaczę to sobie tak, że działają asekuracyjnie i bronią własnego “interesu”. Wtyczki te tak naprawdę pozwalają na zlikwidowanie niesprawiedliwości, jaką wprowadzają ukryci. Bo czy uczciwe jest to, że osoba ukryta widzi mój status, zaś swój przede mną ukrywa? Wychodzę więc z założenia, że skoro dana osoba widzi mój, to ja mam prawo do poznania jej prawdziwego statusu.

Nagminne korzystanie ze statusu “Ukryty” jest też pośrednim stymulantem zjawiska, które określiłbym jako znieczulica statusowa. Od jakiegoś czasu bowiem zauważam coraz więcej osób, którym statusy służą jedynie do zabawy. Jeden przypadek mnie szczerze rozbawił – m3ntor z zinu noRespect! tłumaczy swoje wieczne “Zaraz wracam”… ładniejszym wyglądem ikonki w/w statusu. I nie jest to bynajmniej ironia!

Osoby ukrywające się często proszą, by pytać, czy są w razie, gdy chce się z nimi pogadać. Pięknie, czyli za każdym razem muszę pytać, czy łaskawca jest i czy przypadkiem zechce ze mną pisać. Przyjemnie, nie ukrywam.

Te wszystkie działania powodują wypaczenie sensu istnienia kilku statusów oraz statusów opisowych. Myślę, że nie ja sam mam takie poglądy na sprawę ukrytych, i że ktoś mnie w tym myśleniu poprze. Bo nie chciałbym, by również w GG powszechnymi stały się antyzasady, tym gorsze, że tłumaczone i poparte głosami (często nieświadomymi powagi sprawy) mas, które – jak to ktoś mądy powiedział – mają przewagę, ale nie zawsze rację.

Wielkie dzięki za przeczytanie tego przydługiego wpisu. Byłbym szczęśliwy, gdyby choćby jedna osoba zmieniła swoje nastawienie do opisywanej przeze mnie sprawy dzięki tym kilkudziesięciu zdaniom. Zachęcam do wyrażania swoich opinii w komentarzach

Petycja przeciw GG

UWAGA! Ten wpis ma już 17 lat. Pewne stwierdzenia i poglądy w nim zawarte mogą być nieaktualne.

Od jakiegoś czasu (dokładnie od lutego) prowadzę akcję przeciw
Gadu-Gadu. Od tamtego czasu dostałem mnóstwo maili z polemiką oraz
poparciem akcji. Wiele też maili wysłałem do rzecznika oraz pomocy
technicznej GG. Wszystko to na marne.

Postanowiłem więc, że trzeba zaostrzyć strategię działania.
Wprowadziłem nowe zarzuty wobec GG i podparłem je screenami oraz
kodem źródłowym (program do odczytywania haseł z pliku
konfiguracyjnego GG). Wszystko to w celu obnażenia najsłabszych
stron tej sieci oraz komunikatora.

Wiele osób zarzuca mi, że zamiast promować alternatywę, jaką
jest Jabber, próbuję tylko – w sposób propagandowy – oczernić GG.
Otóż sprawa jest prosta – ta akcja nie ma typowego, promocyjnego
charakteru. Układając ją miałem na celu przekonać zwykłego
użytkownika do Jabbera poprzez wywołanie u niego odrazy do sieci
oraz klienta, którego używa obecnie. Widząc te wady, niewielu
pozostaje obojętnymi.

Cóż to jednak za akcja, która nie przynosi żadnych wymiernych
rezultatów? Tak też pomyślałem, i pod koniec maja sformułowałem
petycję, którą można podpisać na stronie akcji. Zachęcam do tego
wszystkich, którym nie są obojętne działania Gadu-Gadu Sp.
z.o.o.

Uprzedając komentarze, które mogą się pojawić w sprawie
zignorowania przez GG naszej petycji, odpowiadam następująco: po
wysłaniu i odebraniu przez nich petycji, będę miał dwa ważne
dokumenty: potwierdzenie nadania i odbioru. Jeżeli nie zareagują,
sprawę dokładnie opiszę na stronie akcji – wraz ze skanami
dokumentów, które będę miał. Porozsyłam informacje o tym do kilku
magazynów internetowych – powinny się zainteresować tą sprawą.
Jeżeli i to nie pomoże, opracuję treść maila wraz z formularzem,
którego każdy będzie mógł wysłać bezpośrednio do rzecznika GG.

Dziękuję za przeczytanie tego wpisu i jeszcze raz zachęcam do
podpisania petycji!