Mam już powoli dość kampanii wyborczej dla idiotów. Ktoś, kto miał pomysł na zakazanie billboardów komitetów wyborczych przed wyborami, nie był taki głupi. Już nawet pomijam formę – bariery energochłonne między pasami drogi tranzytowej w Lublinie obklejone na całej długości plakatami, odstęp między kolejnymi to jakiś metr. Ale na “wewnętrznych” drogach miejskich jest jeszcze gorzej. O ile same billboardy są wysoko i musiałbym się wychylać, żeby zobaczyć ich treść z samochodu, stojąc w korku, o tyle plakaty są na każdym słupie. Na każdym.
Oczyma duszy już widziałem babkowiny zaznaczające na kartach wyborczych nazwiska takie, jak “ZACZYŃSKI” czy “KOMORSKI” – kurewstwo ze strony komitetów, jednak jak ktoś idzie na wybory prosto ze sklepu, zupełnie nie interesując się kandydatami poza tym, co się zobaczy/usłyszy w mediach, to jednak mi go nie żal. Ale najbardziej irytuje mnie jawne celowanie w idiotów. Bo jak można nazwać plakat wyborczy, który nie zawiera w sobie nic, poza hasłem zachęcającym do głosowania na daną listę? W zasadzie chodzi o całą serię plakatów:
Jednak – jak się okazuje – idiotów nie brak. Bezlitośnie się o tym przekonałem, trafiając jakiś czas temu na ten klip:
Chciałbym się doczekać normalnych czasów. Ordynacji wyborczej zresztą też. Jednak chyba zbyt szybko to nie nastąpi, bo idiotokracja dopiero zmierza do punktu kulminacyjnego w Polszcze.
Przy okazji – ciekaw jestem, co na tego typu ironiczną reklamę powie Bolek. :>
Ja dla niezdecydowanych polecam mały poradnik 😉
http://dwagrosze.blogspot.com/2010/10/10-przykazan-wyborczych.html
Z przykrością Cię informują, że to, co widzisz, to właśnie ta upragniona normalność.